Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
1 lut

Produkty Sylveco

Dziś słów kilka o produktach Sylveco. Co ważne, ba! rzec by można, najważniejsze to skład produktów, dlatego od niego zacznę moją recenzję. Podam dla przykładu takowy dla kremu do stóp, który wygląda następująco: woda, olej z pestek winogron, olej sojowy, wosk pszczeli, masło karite, olej arganowy, olej ze słodkich migdałów, olej laurowy, betulina, stearynian sodu, kwas cytrynowy, ekstrakt z aloesu, olejek rozmarynowy. Wszystko. Pięknie, prawda? W przypadku kremu brzozowego mamy historię bardzo podobną, ale by nie dublować i nie kopiować całości tego jakże krótkiego składu, uwierzcie mi na słowo, same dobroci tam znajdziecie.
Produkty stosuję doraźnie, na bolączki, które nawiedzają mnie w okresie jesienno-zimowym, a trzeba wam wiedzieć, że to jest bardzo nieciekawy okres dla stanu mojej skóry. Jest przesuszona do granic możliwości, czego następstwem jest skóra napięta, pozbawiona elastyczności i swędząca buuu (zwłaszcza te partie, które schowane są pod wieloma warstwami ubrań).
Czy z pomocą przyszły mi produkty Sylveco? Tą jakże prostą odpowiedź ukryto w dwóch, typowych tubkach.

Pierwsza z nich kryje w sobie regenerujący krem do stóp SYLVECO, zawierający tylko naturalne składniki. Przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji suchej i zniszczonej skóry. Intensywnie i głęboko nawilża, natłuszcza i zmiękcza zrogowaciały, popękany naskórek. W skład kremu wchodzą roślinne ekstrakty aloesu oraz brzozy, które łagodzą podrażnienia, działają przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybiczo – to wszystko według zapewnień producenta.
Dodam od siebie, że nie jest to żadne czcze gadanie. Tak jest, krem jest idealny dla moich suchy i spragnionych nawilżenia stóp. Biała, lekka i zwarta konsystencja kremu ekspresowa zaabsorbowana jest przez skórę tak by ta mogła się cieszyć miękkością pozbawioną spękań i przesuszeń. Zapach to dominanta olejku rozmarynowego, który znajdziemy w składzie, a może to brzoza? W każdym razie niedokuczliwy jest to zapach i dość ulotny.

Drugie opakowanie zawiera w sobie krem brzozowo-rokitnikowy. Betulina uzyskiwana z kory brzozy łagodzi podrażnienia i regeneruje skórę w przypadku oparzeń, odmrożeń i uczuleń. Zawarty olej sojowy i jojoba doskonale nawilża i natłuszcza suchą i popękaną skórę. Odbudowuje naturalną warstwę ochronną oraz poprawia jej jędrność. Olej z pestek winogron, jako naturalny przeciwutleniacz, działa skutecznie przeciwko wolnym rodnikom skóry, jest również bogatym źródłem witaminy E. Olej rokitnikowy odżywia skórę, spowalnia procesy starzenia się, ma działanie przeciwzapalne. Wosk pszczeli sprawia, że naskórek jest wygładzony i nie złuszcza się – to także od producenta.

Wadą tego produktu jest zdecydowanie opakowanie. Jak można zamknąć tak gęsty krem w opakowaniu, które jest z góry na przegranej pozycji? Pompka, oporna? – tak dla lekkich pozycji, nie- dla gęstych i zwartych konsystencji jak ta tutaj. Doprawdy trudno go wydobyć, pompka nie chce współpracować. Udaje się po chwili zmagań i dostajemy krem o zapachu brzozowym? nieco maściowym, mi nie przeszkadzający gdyż nie jest to zapach z rodzaju intensywnych, raczej lekki i przemijający. Krem stosowałam głównie na partie tylne 😉 czyli pupa i plecy bo tam suchość doskwiera mi najbardziej. Muszę stwierdzić z całą stanowczością, że z zadaniem zniesienia tej suchości i szorstkości poradził radzi sobie wybornie. Takie zadanie mu postawiłam i wykonał je w 100%. Dodatkowo nie jest pomoc chwilowa ale długoterminowa, a należy zaznaczyć, co zapisałam w prologu posta o doraźnej pomocy – właśnie taka wystarcza, doraźna, od czasu do czasu by w tym jakże dla mojej skóry trudnym okresie zachować jej odpowiedni stan nawilżenia na długi czas.


Na plus należy zaliczyć także bardzo dobrą wydajność produktów. Co prawda zużycie jest bardziej mierzalne i widoczne w przypadku miękkiej tubki kremu do stóp, niemniej na jednorazowe użycie z częstotliwością co kilka dni wystarcza naprawdę niewielka ilość kremów.

Jeśli więc będziecie miały sposobność wypróbowania produktów tej marki zachęcam. A może znacie Sylveco? podzielcie się opinią
Cena kremu do stóp: około 17zł/ 75ml
Cena kremu brzozowego: około 27zł/50ml.
Obsession