Odliczam posty 😉 do wyjazdu. Już za chwilę, już za momencik, tuż za rogiem…
A tymczasem kilka miłych, kosmetycznych niespodzianek które “zapukały” do mych drzwi w ostatnim czasie :] a których część zabiorę ze sobą na wyprawę. Jutro natomiast opublikuję obszerniejszy post na ten temat (z serii pod hasłem “co pakuję do walizki”).
Phenome, firma w produktach której jestem zauroczona od chwili kiedy po raz pierwszy przekroczyłam progi poznańskiego salonu.
Phenome – Energizujący krem do rąk z werbeną i limonką