
Uwaga! Będę bombardować ostro i z impeten kosmetykami pielęgnacyjnymi, które przed i w trakcie wyjazdu mi towarzyszyły. Postanowiłam rozpocząć od podstaw (choć cofnę się jeszcze niebawem krok wstecz do micelku od Lirene) i dziś przedstawić Wam nową, organiczną linię Stenders. Dokładnie mowa będzie o toniku do twarzy o skórze suchej i wraźliwej, z czego ten pierwszy przymiotnik bardziej oddaje stan mojej skóry, która jest sucha zimą, mieszana w pozostałych porach roku.
Rozpocznę od opakowania a to jest dwojakie, ba nawet więcej, bo tak, mamy dwa! kartony (jest uroczo, ale jako osoba zawodowo zajmująca się ochroną środowiska na myśl przywodzi ilość odpadów przekładającą się na to, opłaty produktowe i inne, o których tak łatwo zapomnieć. I choć daleko mi do zagorzałych fanatyków jakoś tak przyszło mi to na myśl po ujrzeniu tego zgrabnego, papierowego zestawu) i tworzywo sztuczne (buteleczka zawierająca nawilżający płyn). Na kartonikach znajdziemy niezbędne informacje typu: skład, zastosowanie i stosowanie oraz piękny kwiatowy nadruk (to na tym wewnętrznym); tożsame informacje na butelce o pojemności 150ml.
Ładnie, tylko po co tyle tego? 😉
„Wchodzimy dalej” i sięgamy clou – to bezbarwny, lekko perfumowany (kwiatowo, chabry?) płyn, który zgodnie tym co obiecuje producent „odświeży, stonizuje i doskonale nawilży skórę twarzy. Wzbogacony jest kwasem hialuronowym, który jest bardzo skutecznym i naturalnym środkiem nawilżającym, prawdziwym sekretem młodości i piękna”.
„Wchodzimy dalej” i sięgamy clou – to bezbarwny, lekko perfumowany (kwiatowo, chabry?) płyn, który zgodnie tym co obiecuje producent „odświeży, stonizuje i doskonale nawilży skórę twarzy. Wzbogacony jest kwasem hialuronowym, który jest bardzo skutecznym i naturalnym środkiem nawilżającym, prawdziwym sekretem młodości i piękna”.
Na płatek kosmetyczny, zawsze rano i wieczorem nanosiłam więc tonik za pomocą wygodnej, niepryskającej pompki, która, co pewne, gwarantuje oszczędność (co ważne tym bardziej, że cena produktu wynosi 69zł).
Nanosiłam długo i sumiennie i jestem z tego nanoszenia bardzo kontent, bo tak, przede wszystkim zwrócę uwagę na organiczny skład (zrzut na całość poniżej; generalnie nie znajdziemy tu: parabenów, siarczanów, PEG, sztucznych barwników oraz sztucznych aromatów), który sprzyja mojej skórze, która to w konsekwencji jest po zastosowaniu pozbawiona suchości i napięcia; jest odświeżona i generalnie bardzo dobrze przygotowana na dalsze zabiegi pielęgnacyjne. Biorąc więc pod lupę stosunek ceny (niestety wysokiej) do 1/ wydajności, 2/ zestawu tworzącego tą zgrabną całość, 3/ stanu skóry po zastosowaniu oraz 4/ zadowolenia klienta, wskazówka zdecydowanie wychyli się na korzyść preparatu nawilżającego będącego gościem niniejszego postu, który myślę będzie panował u mnie jeszcze przez kilka kolejnych miesięcy, a że jest on gościem mile widzianym ja jestem tym bardziej rada.
W serii organicznej znajdziemy też kremy, a dla posiadaczy innego niż mój typ skóry preparaty stworzone dla nich (tłuścioszki, mieszańce i normalni, dla kazdego coś miłego).
Z tej strony chciałabym serdecznie podziękować firmie Stenders za udostepnienie produktu do testów a takze mojej koleżance, blogerce za pomoc i wsparcie duchowe w tworzeniu recenzji (jesteś niezastąpiona) 🙂
Marie
cuuudowne opakowanie…..
Marti
super, że z pompką.. uwielbiam produkty z pompkami 🙂 jak pozużywam troszkę zapasów pielęgnacji, na pewno przyjrzę się Stendersowi 🙂
ANITA
No to będę musiała wypróbowac 😉
Aliss
Gdyby ta marka miała swój 'oddział' w moim rodzimym mieście, to pewnie bym się skusiła. Bo tak w ciemno, to tam trochę opory kupować taką droższą pielęgnację :/. Poza tym tonik sam w somie nie dla mnie, bo żem pure mieszaniec 24h/dobre, 12 miesięcy w roku 🙂
Dominika (Wyznania Kosmetykoholiczki)
Mnie korci krem pod oczy i krem do cery mieszanej. Muszę tylko wszystkich zalegających zapasów się pozbyć 🙂
krzykla
Musze się w końcu zapoznac z firmą ale nie wiem gdzie ją w W-wie można "pomacac". W Douglasie są kule do kąpieli ale one akurat mało mnie kuszą.
Obsession
ze strony www:ARKADIA, ZŁOTE TARASY, GALERIA MOKOTÓW 🙂
sauria80
w Arkadii niedaleko TBS 🙂
Lyna_sama
W Złotych Tarasach na 0 blisko Hugo Bossa 😀 też są i w Galerii Mokotów ich stoisko widziałam.
Balbinka
tylko po co aż dwa kartoniki 😕 te w kwiatki może zostać, bo jest mega ;D
ciekawi mnie ten produkt, ale cena mnie jednak troszkę odstrasza ;/
Toldinka
Prześliczne opakowanie 🙂 Kusi!
simply_a_woman
moja skóra również lubi organiczne kosmetyki 🙂 marka Stenders bardzo mnie kusi, ale na razie nie jest niestety na moją kieszeń
Lyna_sama
Opakowanie mają genialnie, ale może kiedyś się skuszę 🙂 wygląda ciekawie
jamapi
Mógłby robić cuda na kiju, ale cena skutecznie mnie zniechęca …
hatsu-hinoiri
Widzę, że udało się skończyć pomimo moich wysiłków ;D
Mam jeden wniosek: niech odpuszczą sobie kartoniki, zaoszczędzając na produkcji i obniżając cenę, bo te 69 brzmi mało atrakcyjnie 😉
Obsession
dzięki Tobie poprawiałam opis 58 razy i jeszcze widzę niespójności XD
muszę ukrócić tą znajomość ;D
hatsu-hinoiri
Pfff może lepiej zalicz jakiś kurs pisania ;P
Obsession
pfff gdyby nie czynnik przeszkadzająco-rozpraszający szłoby niezwykle gładko ;p
hatsu-hinoiri
Tak to sobie tłumacz XD
MakeUpHolics
Obsession i hatsu załóżcie razem bloga i komentujcie, uwielbiam czytać Wasze polemiki 😀
tak czy siak czytam Wasze komentarze;)
ejndzel
Przepiękne opakowanie, ale faktycznie mało ekologiczne jest to, że są dwa te kartoniki :/