Wraz z nadejściem wiosny u niektórych występują nasilone objawy alergiczne czy inne dolegliwości jak przesilenia i nasilenia, napięcia i spięcia a u mnie zauważalnie nawróciła się mania- lakieromania. Już to kiedyś miałam, leczenie było długie i czasochłonne ale zakończone powodzeniem. Teraz powróciłam w szpony nałogu i namówiłam się Mają z bloga Kosmetyczny kuferek burn oraz Gosią prowadzącą bloga Beautyfascination.com na wspólne seanse. Koleżanki miast mnie wspierać kusiły a że pokusa była niemała nie opierałam się jej długo. Chyba czeka mnie zapisanie się do przychodni ZL (Zdeklarowane lakierniczki) i uczęszczanie na ćwiczenia (podobno te ze stempli są bezpłatne a u Sroki trwają aktualnie zapisy).
A dzięki vex w moim posiadaniu pierwszy w przydługawym mym życiu bebe krem. Tutaj obaw nie mam, ta forma nałogu jeszcze! mnie nie dopadła.
Dzięki dziewczyny