Bez zbędnych ceregieli, fanfary dla…
Podeślij mi szybciutko adres do wysyłki 🙂 Gratuluję
Krem jest dość zwarty ale nie ma problemu z wydobyciem go ze środka. Po wydostaniu się na zewnątrz uderza nas przyjemny zapach kremu, w którym dominują nuty ziołowe a więc szałwia i rozmaryn o czym wspomniałam wyżej. Prócz tego w składzie znajdziemy torf, olej jojoba, wosk pszczeli, ekstrakt z arniki górskiej, witaminę A, alantoinę, pentanol ale także (co dla niektórych może być minusem) niestety oleje mineralne, SLS (w kremie!?) oraz parabeny. Mimo tych niuansów uważam, że krem świetnie sobie radzi z moimi problemami suchości, szorstkości i spękań. Po kilkudniowej codziennej aplikacji “przesiadłam się” na stosowanie go w formie maski 2 razy w tygodniu i taka częstotliwość wystarcza bym cieszyła się stopami w dobrym stanie. A lato tuż tuż :> Zastosowanie jako maski wygląda u mnie typowo choć ja akurat rezygnuję ze stosowania skarpet bawełnianych gdyż nie lubię; nakładam po prostu większą ilość na stopy. Produkt ma dobrą wchłanialność więc nie stanowi to jakiegokolwiek dyskomfortu (nie pozostawia tłustej czy lepkiej warstewki a raczej zaraz po zastosowaniu skóra staje się miękka i aksamitna).
A jak Wy dbacie o stan stóp? Kąpiele, maski, kremy?