Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
9 maj

Łagodna sensacja na Twojej skórze

Melon mocno nadgryziony zębem czasu, tfu zużyty po prostu, w żurawinie się kocham i odwlekam jak mogę czas, w którym zmieni się w nicość a róża czeka na swojego księcia z asteroidy, a tak naprawdę to z kosmonautów bo tu u mnie pomieszkuje i czeka na swą kolej. O czym mowa? O nowościach od Stenders, które swego czasu, dzięki uprzejmości Asi zasiliły moją łazienkę. Przybyły do mnie w prostym, opatrzonym “grawiurą” firmy pudełku z papieru kartonowego. Wśród masy szeleszczących papierów odnalazłam produkty, o których dziś słów kilka pragnę dla Was napisać. Zapraszam

Generalnie wszystkie one mają za zadnie nadać skórze gładkości i miękkości a wedle mnie umyć porządnie ciało.
Cena niestety ciut wysoka i za butelkę z PET z dozownikiem pojemności 250ml zapłacimy w sklepie stancjonarnym (lokalizacja w Warszawie, Łodzi, Poznaniu, Katowicach, Krakowie i Szczecinie) lub tym online (tak, tak już jest e- butik) 39,90PLN.
Szkopuł w tym, że firma specjalizuje się produktach wyrabianych ręcznie przy użyciu naturalnych składników jak olei, wyciągów roślinnych, suszonych roślin, olejków eterycznych, wosku pszczelego oraz fakt, żele że są bardzo wydajne (wystarczą dwie dozy na myjkę by zmyć całe ciało).
Zerknijmy zatem na składy, które są podobne a rożni je właściwie składnik decydujący o zapachu i nazwie. Woda (wiadomo), środki myjące jak Lauryl i Capryl Glucoside, proteiny pszenicy i ekstrakty, nie znajdziemy tu natomiast siarczanów, silikonów, parabenów, PEGów oraz barwników.

Z trójki z jaką miałam okazję obcować najbardziej przypadła mi do gustu żurawina (wszystkich tych, którzy znają i lubią ten zapach Stenders zapewniam że jest tożsamy jak w innych żurawinowych produktach tej firmy, no po prostu boski), na drugim miejscu uplasował sie równie przyjemy zapach róży (sama sie sobie dziwię choć ten jest słodki i niezmiernie przyjemny), natomiast melon, w którym pokładałam największe nadzieje i od niego rozpoczęłam swoją przygodę z nowościami od Stenders kompletnie mnie nie poniósł, no nic, wyczuwam miast dojrzewającego w słońcu owocu lekki tworzywowy zapach? ale co kto lubi 😉

Po za tym żele przyjemnie, lekko i łagodnie myją ciało, dobrze się pienią (z tym że na myjce, natomiast rozprowadzone w dłoni tworzą jedynie kremową piankę) i pozostawiają skórę czystą- no tego wymagam od żelu. Dodatkiem jest zapach, który w przypadku żurawiny przez dłuższy moment po zastosowaniu otula skórę.

Obsession