Kolejna edycja Glossy dziś trafiła do mych rąk. Ostatnio biłam się z myślami czy pozostać przy pudełkach czy ostatecznie zrezygnować. Fakt ten spowodowany był kosztami, no kurcze 50zł za kilka próbek, które co rusz widzę że są dodatkiem do większych zakupów (no choćby dzisiejsza “gazetka” Sephora a w niej gratisowy balsam Masaki Cherry :/ Kinia Rusin masełkiem z trawą cytrynową także się niedawno dzieliła ochoczo)
Postanowiłam zobaczyć co będzie tym razem i ostatecznie podjąć decyzję, w którą stronę pokieruję swe kroki.

W majowym pudełku znalazłam:

1. Avene – Płyn micelarny do oczyszczania i demakijażu skóry wrażliwej/ 50ml
2. Dermika – Passione Body – Perfumowany krem do ciała/ 50ml
3. Lierac – Mesolift Creme – Rozświetlający krem multiwitaminowy/ 10ml
4./5. L’Occitane – Krem do rąk z Masłem Shea & Krem do stóp z Masłem Shea/ 2x10ml
6. Rene Furterer – Naturia – Suchy szampon do włosów/ 75ml

… i muszę przyznać, że mimo braku pełnowymiarowca to jestem niezmiernie zadowolona, bo nic z powyższych nigdy nie próbowałam a chrapkę miałam; dwa – jestem wielbicielką kosmetyków pielęgnacyjnych no i suchy szampon! ten skubaniec chodził mi po głowie od dawna. Zestaw póki co bardzo przypadł mi do gustu, zobaczymy jak wyjdzie w praniu 😉
Znowu złapali mnie w sidła, znowu mnie mają 😀

A Wam? Podobają się wiosenne pudelka czy raczej nie?