Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
2 maj

Estee Lauder Illuminating Powder Gelée

Ten wpis dedykuję niecierpliwej malowajce, która zapewne jak większość z nas lubi brąz i blask.
Żelowy puder Pure Color Illuminating Powder Gelée w odcieniu Topaz Chameleon pochodzi z wiosennej kolekcji AD 2012 o nazwie Pure Color i to właśnie nim dziś zamierzam Was kusić. Produkt znajdzie bowiem szerokie spektrum zastosowania – zarówno do zarumienienia, brązowienia lub delikatnego podkreślenia kości policzkowych. Ale to co sprawia, że ma się chrapkę na niego, to niewątpliwie jego “pryzma” i piękny, wężowy wzór. Mogłabym się tak gapić w nieskończoność, to mi sprawia niewątpliwą radość i lekko łechta moje próżne, kosmetyczne ego 😀



Puder, który podobno zbudowany jest trójfazowo z zastosowaniem płynno-żelowo-pudrowej formuły spakowany jest w piękne, prostokątne pudełko w kolorze złota. Wewnątrz znajdziemy sporych rozmiarów lusterko, mały pędzelek (według mnie zbyteczny) oraz produkt właściwy o wadze 5 gram. Wszystko to zabezpieczone wewnątrz kawałkiem tworzywa sztucznego to koszt 169zł.




Nie wiem gdzie ten pierwiastek żelu 😀 ale puder jest niezwykle aksamitny i przyjemny w dotyku. Podczas aplikacji pędzlem nie odnotowałam jakiegokolwiek pylenia czy innego niepożądanego efektu. Produkt można stosować na sucho lub na mokro (także na powieki jednak ja nie próbowałam takich poczynań). Przyznam, że pigmentacja jest na tyle konkretna, że stosuję go tylko i wyłącznie na poliki przy użyciu tej pierwszej metody. Topaz Chameleon jest odcieniem zdecydowanie ciepłym a efekt ten można stopniować rozpoczynając od delikatnego, brzoskwiniowego woalu na miedziano-brązowym kończąc. Na ostatnim zdjęciu starałam się pokazać te przejścia – i tak u dołu mamy lekkie muśniecie, natomiast na szczycie konkretne nałożenie palcem. Efekt na skórze szalenie mi się podoba, jest subtelny po jednym muśnięciu, po zwielokrotnieniu nadaje piękną, lśniącą taflę, która utrzymuje się na swoim miejscu przez cały dzień w stanie nienaruszonym. Nie podkreśla porów ani innych niedoskonałości, nie wysusza i nie sprawia innych, przykrych niespodzianek.


No niewątpliwie wpis ten pełen jest zachwytów dlatego sezon wiosenno-letni należeć będzie do tego produktu.
Jedyny minus to wcale nie cena a jeden, wielkich rozmiarów i dotyczący tego, że koncern Estee Lauder w lutym tego roku wszedł w układ z Chinami i ze wglądu zaczął/zacznie testować swoje kosmetyki na zwierzętach. Polecam przy tej okazji wpis i całą dyskusję pod nim na blogu u krzykla.

Obsession