Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
27 cze

PAT&RUB by Kinga Rusin/ Rewitalizujące masło do ciała

Jeśli chodzi o wsmarowywanie i zużywanie balsamów, mleczek i maseł do ciała to chyba nie mam sobie równych 😀 Wszystko to dlatego, że chwila zapomnienia kosztuje moją skórą wiele; robi się sucha i szorstka, dlatego tą czynność wpisuję w moją codzienną pielęgnację. Wymagania jakie stawiam producentom produktów do pielęgnacji ciała to przede wszystkim przystępna cena; decyzję o zakupie podejmuję również zwracając uwagę na naturalne pochodzenie składników oraz pozytywny wpływ na ciało. Masło które jest gościem bloga ma na pewno dwie z trzech pożądanych cech. Jeśli powiem, że koszt 225 mililitrów produktu w sklepie Merlin.pl z którego masło pochodzi to 69zł, reszta mogłaby pozostać milczeniem.



Bowiem o wysokiej jakości trudno toczyć dysputy, skoro w składzie brak niepożądanych składników jak oleje mineralne i ich pochodne, silikonów, glikolu propylenowego i PEGów, a także konserwantów (produkt jest ważny 6miesięcy od otwarcia wieczka).
Znajdziemy tu natomiast ekstrakty z żurawiny, olejek cytrynowy, masło shea, oliwkowe i kakaowe, olej babassu (jako naturalny filtr UV), wodę cytrynową, witaminę E oraz inne surowce z certyfikatem ekologicznym (ECOCERT ).




Produkt ma postać lekkiego masła, które bardzo dobrze się wchłania pozostawiając w natychmiastowym efekcie skórę bardzo elastyczną, nawilżoną i pozbawioną przesuszeń więc efekt działania oceniam na plus (plusem jest tez brak jakiejkolwiek tłustej czy innej warstweki). Wydajność jest przyzwoitka choć przy moim niemal codziennym stosowaniu masła mam wrażenie, że zawartość dość szybko mi umyka więc wolałabym jakieś opakowanie gigant, no co najmniej 500ml 😀

Warto w przypadku tej linii wspomnieć o zapachu. Ten może być dyskusyjny i sprawić niemały kłopot. Dotychczas miałam do czynienia z kremem do rąk i balsamem z linii rewitalizującej więc wiedziałam na co się decyduję oraz z miniproduktem z Glossybox (linia relaksująca z trawą cytrynową i kokosem) . Wszystkie one charakteryzują się zdecydowanym, głębokim i bardzo intensywnym zapachem cytryny i limonki z nutą goryczy. Z czasem ten nasycony aromat może być nieco wiercący i męczący ponieważ na ciele trwa i trwa, po aplikacji jeszcze kilka dobrych godzin. Sama nie wiem czy jestem na tak czy nie, są bowiem dni, gdy mam ochotę od niego odpocząć (wtedy to sięgam po coś łagodniejszego, co nie atakuje moich nozdrzy aż tak bardzo). Przy tym wszystkim zapach jest na tyle świeży że idealnie wpasowuje się w okres wiosenno-letni.
Ciekawa jestem rozgrzewającej propozycji Pat&Rub na jesień- zimę, która pachnie cynamonem, imbirem i pomarańczą. Brzmi to wszystko co najmniej jak kolekcja Prêt-à-porter 😀


Merlin.pl KLIK

Obsession