31
paź
Uwielbiam połączenia z użyciem jasnego podkładu (tutaj zabielony kogel mogel od Wibo z numerem 157), który oproszono szimmerem (tutaj Orly TOO FAB, który naszpikowany trylionem glitterów w zależności od ilości zastosowanych warstw daje efekt subtelny, jak tutaj, lub zdecydowany niczym kula dyskoteki – od czasu do czasu i w takim gustuję). Zobaczcie jaki jest piękny :>
To preludiom by zrobić Wam smaka, pokażę go nie raz w innym kolaboracji kolorystycznej; chętnie widziałabym go bowiem w otoczeniu cappuccino, szarości czy klasycznej czerwieni.