
Róża czyli po masełku, musie i jogurcie o tym aromacie, kolejna propozycja od Stenders tym razem zapakowana w tubkę, która kryje krem do rąk. Bardzo lubię drogę jaką wybrała firma – czerpiąc z roślin i kwiatów tworzy nowatorskie, unikalne kosmetyki inspirowane naturą. Opakowania są ascetyczne i miłe dla oka, składy zachwycające, zapachy urzekające a działanie takie jakie bym sobie zawsze życzyła.
Po przyjaznych doświadczeniach z peelingami, musami czy produktami do twarzy kolejny raz jestem usatysfakcjonowana.

Krem, który jest moim jesiennym towarzyszem podczas długich spacerów otrzymujemy w podłużnej tubie zakończonej zakrętką. Tubka jest miękka, poręczna i zawiera w sobie 75ml treściwego kremu, który należy użyć w ciągu 12stu miesięcy od pierwszego otwarcia (przed wścibskim dotykiem niesfornych klientek chroni tu folia zabezpieczająca całe opakowanie 😉 Kwota jaką trzeba uiścić za krem do niskich nie należy i wynosi 49.90zł ale w przypadku produktów dobrych jakościowo jestem w stanie przymknąć na to oko. Nie znajdziemy tu bowiem parabenów, silikonów, PEGów czy barwników. Nie jestem uczulona na tym punkcie ale powtarzam raz jeszcze! potrafię docenić dobry skład, moja skóra zresztą też.
Miejsca, w których można zakupić stacjonarnie produkty firmy są niestety ograniczone i szukać ich można jedynie w większych miastach jak Warszawa, Kraków, Poznań, Katowice oraz Łódź. Wszystkie produkty Stenders można kupić również w sklepie internetowym co sprawia, że mimo ograniczeń lokalizacyjnych mamy dostęp do produktów, choć oczywiście liczyć się należy z dodatkowymi kosztami wynikającymi z pokrycia kosztów przesyłki.


Ale dość tych technicznych dywagacji 😉 przejdźmy do meritum a wiec do tego co też krem czyni ze skórą moich rąk. Treściwy w swej naturze ładnie rozprowadza się na dłoniach. Przez moment po zastosowaniu występuje lekka, nieco tempa warstewka, która po chwili odpuszcza i znika pozostawiając skórę jedwabiście miękką, delikatną w dotyku, pozbawioną jakichkolwiek suchości czy napięć, słowem odnajduję tu wszystko to czego oczekuje od dobrego kremu. Od czasu do czasu stosuję krem z zastosowaniem maski na noc-to tak profilaktycznie by jeszcze mocniej nakarmić skórę rąk.
Na tym polu naprawdę wybornie 🙂
Trudno tu nie wspomnieć o zapachu, który w tubie i przez kilkanaście minut po zastosowaniu jest dość intensywny. Problem w tym, że ja nie bardzo odnajduje się w takim otoczeniu. Róża to drugi po jaśminowym aromacie, który z reguły omijam podczas zakupów. Z tego też powodu muszę mieć nastrój i odpowiedni dzień na tę woń. Alternatywą może być zatem żurawina, która zasila szeregi produktów pielęgnacyjnych do rąk od Stenders. Tak, zdecydowanie wolę żurawinę…
INCI: Aqua (Water), Rosa Centifolia Flower Water, Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Glyceryl Stearate, Oryza Sativa (Rice) Bran Oil, Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate, Cetearyl Alcohol, Behenyl Alcohol, Brassica Campestris (Rapeseed) Sterols, Sodium Stearoyl Lactylate, Tocopheryl Acetate, Panthenol, Bisabolol, Olive Glycerides, Ceramide 3, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Parfum (Fragrance), Sodium Dehydroacetate, Benzoic Acid, Xanthan Gum, Phenoxyethanol, Sodium Benzoate, Ethylhexylglycerin, Dehydroacetic Acid
Kazik
Przyjemny !:D
Alena
Szkoda, że jest tylko woda różana, a nie olejek różany.
Mam stenders u siebie, ale nie lubię małych sklepów z nachalnym wzrokiem sprzedawczyń, więc byłam tam tylko raz.
Żałuję, że nie ma u nas dostępnych stacjonarnie masełek saloos, niedawno skończyłam różane i ono to dopiero działało na skórę, owszem było tłuste ale od czego są cienkie rękawiczki kosmetyczne 🙂
Olfaktoria
A ja właśnie mam na odwrót niż Ty, ponieważ bardzo lubię różany zapach i nawet częściej po niego sięgam niż po żurawinę 🙂 O tym kremie nie słyszałam, ani nie widziałam go nigdzie, ale możliwe, że wypróbuję 🙂 Ładny zapach, fajne opakowanie, dobrze pielęgnuje, czego chcieć więcej 🙂
Extension beauty
gdyby tak była wersja czekoladowa…
Yasniable
Bardzo ładne opakowanie ma;)
Słomka
Gdyby mnie tak ktoś teraz zechciał wysmyrać płatkami róż… nie miałabym nic przeciwko.
Obsession
takiej to wciąż mało! dopiero co ją słodyczami obsypano
Angel MakeUp World
No no… krem ładny, skład ładny, opakowanie ładne… ideał 🙂
katarzyna.marika
Ja też wolę zapach żurawiny od różanego 😉
Cosmetic Fortress
Piękne pudełko *.*
Fraise26
Zapach róży u mnie odpada, na samą myśl mam lekkie mdłości 😉
Ircia83
Bardzo lubię Stendersa, ale ten zapach i cena. Wolę chyba kupić l'Occitane 🙂
Agnusbe
brzmi jak mój ideał bo kocham różany zapach 🙂
Bambi
Nosz tylko ta cena odstrasza mnie 😉 zapach chętnie bym poniuchala ;))
Zanka
Ja również unikam różanych aromatów 🙂
monica
tubka boska 🙂 różany zapach saute średnio toleruję, ale to mocno zależy od jego wersji ;]
idalia
Ja z tych niekremowych, nie lubię kremować dłoni (wyjątek robię tylko nocą, bo wtedy i tak zasypiam :PP). Krem mogłabym mieć jednak dla samego opakowania i różanego zapachu *.*
jagodzianka
opakowanie przepiekne;)) ahh i rozany zapach cos cudownego;)))
obserwuje;)))
Katalina
Lubię zapach róż! Podoba mi się to co napisałaś o zachowaniu kremu na dłoniach tuż po nałożeniu. Wygląda na to, że to fajny produkt.
Obsession
zwolennicy zapachów różanych powinni byc zachwyceni :]
OmgSpoczi
ciekawi mnie jak on pachnie 🙂
Basia
Czasami dziwie się, że kosmetyki bardziej eko maja intensywne zapachy. Jak dla mnie powinny być właśnie bardziej delikatne, nawet gdy w naturze owy kwiat-roślina-substancja ma intensywny zapach. Mocna woń od razu kojarzy mi się z chemią (chociaż wcale nie musi być ona wynikiem zastosowania chemii)…
Obsession
coś jest na rzeczy! on jest delikatny choć dla moich nozdrzy czułych na różane zapachy intensywny 😉 jakieś pomieszanie z poplątaniem ale moje zmysły ze zdwojoną siłą czuja tego typu aromaty no i ma w składzie zapaszki 😉
osobiście nie lubię gdy produkty jak serum czy krem pod oczy ma aromaty! to mi wadzi
Kosmetyczna Kraina
Niestety, zapach róży mnie nie przekonuje.
Jest wręcz odwrotnie – nie lubię ani róż, ani tego zapachu.
Choć przyznać muszę, że opakowanie wzrok przyciąga 🙂
Jeżeli chodzi o markę Stenders to jakiś czas temu kupiłam tam zestaw kosmetyków dla mojej przyszłej Teściowej – tak zwaną Złotą Kolekcję. Cena była wysoka, ale kosmetyki bardzo dobrze jej służą, więc warto było!
Obsession
róże herbaciane są akurat urocze :> za klasycznymi również nie przepadam
Złotej nie miałam sposobności probować ale cieszy, że seria przypadła do gustu 🙂
TheBeautyOfFashion
Nie miałam jeszcze niczego z tej firmy, a ten kremik zachęca. Niestety sknera ze mnie i nie wydam tylu pieniędzy na krem do rąk:)
m.m. /smoky evening eyes/
szukam właśnie dobrego, skuetcznego zimą kremu – muszę chyba wysłać siostrę na zakupy, bo oczywiście we Wrocławiu Stendersa brak ;/
Obsession
no ja nie bardzo rozumiem te ograniczenia lokalizacyjne chlip
lacquer-maniacs
Lubię produkty Stenders, właśnie m.in. za to, że mają taki naturalny zapach. Zapach róży mi nie przeszkadza, ale ostatnio przypadły mi do gustu produkty z żurawiną, więc rozumiem Twoje preferencje;)
Obsession
żurawinkę znam i bardzo lubię, zdecydowany faworyt :]
unappreciated
opakowanie urocze. chętnie bym skusiła się gdyby sklep był we Wro :/ ale nie wiem, czy róża to mój zapach, zdecydowanie wole imbir i cynamon 😀
Bella
Lubię zapach róży, ale mniej takie ceny 😉
Toldinka
Wygląda bardzo prezentowo 😉
Milky chocolate
A ja bardzo lubię zapach róż. Jaśminu to raczej też omijam. Hmm 50 zł to sporo, jak na krem do rąk.
diggerowa
a ja jaśmin & różę wielbię. choć sama na zimę sobie zafundowałam kremidła do rąk w wersji żurawina & imbir. też jest dobrze, jaśmin dobry na lato :> róża zaś na wiosnę.
Obsession
oooo imbir, żurawina, wanilia, cynamon, ciężkie piżmowo-sandałowe zapachy to ja :]
xkeylimex
Moją skórę dłoni zaspokaja Isana z mocznikiem, ale nie przeczę, że gdybym miała na zbyciu 50zł, chętnie wypróbowałabym taki królewski krem do dłoni 😉
Obsession
wiesz, też znam wiele tańszych kremów które sobie świetnie radzą i sa moimi ulubieńcami :> choćby Balea :> czasem jednak można zaszaleć i poczuć się po królewsku 😉
rainy girl is me
wygląda na dobry, nie wiem jakoś tak wizualnie zdaje mi się, że mógłby fajnie działać;)
Zabiegana
Stenders bardzo lubie 🙂
Ja tez za roza nie przepadam i chetnie sprobowalabym zurawina 🙂
Obession, Tobie byloby dosyc prosto (ale i drogo) zrobic prezent swiateczny 🙂
Obsession
ja myślę że bez problemu uda się też i prosto i po taniości 😉
choć przyznaję, owszem! ostatnio coraz bardziej kuszą mnie produkty, które trudniej tutaj u nas dostać :> no co? poszerzam horyzonty 😀
Beauty in English
opakowanie bardzo zachęcające i nazwa genialna:)
Obsession
prawda? avkiem ładnie się tu wpasowujesz w post ;>
JuicyBeige
Tubka mnie urzekła..piękna! A ze Stenders jeszcze nic nie miałam:>
iwona ja
Stenders mi się marzy i to bardzo, może nie krem do rąk bo w tej dziedzinie jestem leń do kwadratu ale jakiś mus czy też peeling to tak oj tak chciałabym !:P
Obsession
kurcze, i jak Twoje łapki to znoszą? moje byłyby suche jak wiór i spękane buuuuuu
iwona ja
właśnie nie mam problemów w tej materii, dlatego mi się nie chce wcierać :0
bumtarabum
Piękne wnętrze w pięknym opakowaniu 🙂
Ja też nie przepadam za zapachem róży w kosmetykach, kojarzy mi się z różańcem z drzewa różanego.
Obsession
mi tak trochę starszą ciotką zalatuje ;D
Donia
Żurawina tak, róża nie zawsze :)mi jesienią i zimą zapasy kremów do rąk kurczą się w zastraszającym tempie więc czas rozejrzeć się za czymś nowym.
Obsession
u mnie też sa choć skubańce jak ten wydajne więc tubki się mnożą i mnożą 😀
Bellitkaa
Jakoś nie kręcą mnie aż tak różane zapachy, podobnie jak i waniliowe. Ale żurawinkę bym chętnie przyjęła 🙂
Obsession
a ja akurat wanilie lubię :] to są tak naprawdę sprawy bardzo indywidualne 😉
Magdalena B
Ten krem wygląda bardzo zachęcająco…
Obsession
🙂 to miałam w zamiarze
Gosha
Wiesz co, kremów mam naprawdę dużo, w ostatnim czasie ten zbiór niebezpiecznie się powiększa, czuję, że masz w tym swój udział 🙂
Naturalne produkty zdecydowanie lubię, a ten kusi, ale zdecydowanie w żurawinowej, takiej zimowej wersji 🙂
Obsession
przywiozłam niemniej niż Ty 😀 kremy do rąk mnożą się jak oszalałe 😀 ale na zimę jak znalazł tym bardziej, że kończę dwa :>
Wiesz co sobie tu z Romkiem myślałam? ZAKUPY W LONDYNIE!!!
Gosha
sese :]
Styczeń i mega wyprzedaże? :>
iwona ja
waryjotki 😛
Gosha
jak zwał, tak zwał :]
Obsession
po świętach tanie loty będą na pewno :]
generalnie to nam wiosna nie bardzo na wyjazdy bo juz mamy plany sesese
W Lądku jeszcze nas nie bylo 😀
Gosha
no przecież do wiosny daleko, ja proponuję wyprawę zimową 🙂
taką na poświąteczne wyprzedaże
Swallow
Otagowałam Cię, zapraszam do zabawy 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂
Obsession
dziękuję 🙂
Marie
Ojj no czasami tak jest ze mimo swietnego kosmetyku zapach nas az irytuje i zniecheca. ja tam rozyczke lubie 🙂 ale za jasminem tez nie przepadam…
Obsession
no tak bywa czasem, tutaj jest przyjemnie ale zdecydowanie to nie jest mój aromat i chyba to się nie zmieni :>
zoila
Czy po jego użyciu czułaś się po królewsku :D?
Wolę tańsze kremy do łapek, 50 zł to wysoka cena jak na tego typu kosmetyk :).
Obsession
coś jak mały książę 😉
Kasia Szymańska
chyba jak mała księżniczka ! 😀
zoila
Kasia Szymańska – nie wnikaj 😀
Obsession
zara idziesz na groch! ;D
Blogging Novi.
Nie tylko ma piękną tubkę, ale i skład! W takich kremach dobrze, że zapach przez moment jest mocny, bo na chwilę pozwala się oderwać, poczuć inny klimat i delektować się jego działaniem. Bo jak dobrze działa to i zapach daje się przełknąć 🙂 Pozdrawiam, Blogging Novi.
Obsession
tak, dlatego go stosuję, ale prawdą jest że czasem musze od tych aromatów odpocząć :>