Na tę przesyłkę czekałam jak na SZPILKACH  😀 bite 3 tygodnie trwało dostarczenie, mimo próśb i gróźb czas oczekiwania był długi i mozolny. Ale jest, nadszarpnięta co prawda niezdarnością doręczyciela ale jest.

 Urwało się uszko temu misiu… 

 

Poza tym jest cacy i prócz 12stu pięknych, klasycznych i jak najbardziej dziennych kolorów znajdziemy tu mini bazę i pędzelek. Przez Urbi kocham Urban Decay 😀 Mikołaju! przybywaj bo ileż mogę sobie sama “niespodzianki” sprawiać? Moja lista jest krotka i obejmuje swym obszarem kolorki a więc kredkowy set 24/7, cienie jedynki, które wypadają cholernie drogo w porównaniu z paletką no ale w końcu to ty tym razem fundujesz 😀 no i pędzle chętnie przyjmę.

Swoją paletę Naked1 nabyłam przy okazji 20% zniżki w sklepie Beautybay, całość kosztów (36Euro, przesyłka free) pokryła rodzicielka w ramach obchodów imienin, które miałam w listopadzie. Miły gest za co serdecznie i oficjalnie jej dziękuję.

Dobra, ale dość tych oficjałek, przejdźmy do sedna niach niach niach
Wszystkich tych, którym przeszkadza mnoga ilość zdjęć uprasza się o wciśnięcie krzyżyka w prawym, górnym rogu przeglądarki 😛 (choć i tak oszczędziłam Wam boki pudełka lol)