Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
10 gru

Mój pierwszy lakier Zoya

Moja pierwsza Zoya. Start okazał się jednak falstartem bo moja radość początkowo ogromna szybko przerodziła się w tą przedwczesną co skutkuje dyskwalifikacją 🙁 Zacznijmy od podstaw. Butelka i to co w niej widzimy cieszy oko niesamowicie. To purpurowo-bordowo-fioletowa emalia z pierdylionem flejksów i drobin, które w zależności od kąta padania światła zmienia barwę (od wspominanego poprzez miedziany do złota). No coś pięknego. A co dalej? Wspomnę tylko, że do tematu nakładania i prób noszenia podchodziłam trzykrotnie. Niezależnie od bazy i innych warunków efekt był tożsamy. Już na starcie odnotowałam problem z nakładaniem z uwagi na lejącą konsystencję, która ma tendencję do zalewania skórek :/ Choć bym nie wiem jak starannie nakładała zawsze się to przytrafia. Gdy już temat opanuję, naniosę poprawki i po jednej warstwie jestem zadowolona z krycia, które jest naprawdę głębokie okazuje się, UWAGA! że nałożony w południe lakier wieczorem odsłania moje końcówki w całej krasie, słowem ściera się o.O Nie wiem doprawdy, straciłam już dla niego całą cierpliwość i pójdzie dalej w świat choć myślę, że kolejny właściciel tylko potwierdzi moje przypuszczenia – ten egzemplarz to niewypał echhh
Choć dziwi  fakt, że Kasia, która mi go podarowała była pełna zachwytów (klik) więc może jakaś felerna sztuka?

edit: poczytuję teraz o tej dziadowskiej trwałości lakierów Zoya :/ u innych też efekt “gołych’ końcówek pojawia się już po kilku godzinach. Nawet topy sobie nie radzą. Czyli nie jestem popsuta ;D

Zoya Valerie (lakier z kolekcji Fire & Ice 2010), wykończenie flejks&glassfleck, jedna warstwa:

Obsession