Krótka prezentacja i słów kilka nt odpowiedzi na moją niezbyt przychylną notkę o myjącym peelingu do ciała od Stenders (KLIK). Firma zareagowała natychmiastowo i w ramach jak to się wyraziła "rewanżu" zaproponowała do przetestowania produkty*, które wybrałam sobie sama. Dziś przesyłka dotarła, pięknie zapakowana, z namaszczeniem i starannością owinięta czerwoną wstążką, usłana kwiatami i owocem :>
Po co ja to piszę? W dobie "kryzysu" jaki objął blogosferę, fali krytyki na linii bloger-PR (choć przyznam niewiele tam mojego aktywnego uczestnictwa bo nie lubię takiej szarpaniny, krzyku i roszczeń) okazuje się, że pomimo zaskoczenia firmy Stenders moimi sceptycznymi słowami, reakcja z ich strony była wzorowa. Szanują zdanie innych, prowadzą rzeczowy dialog, zależy im, starają się pokazać inne, lepsze oblicze (choć wcale tego robić...
Czytaj dalej
0 Komentarzy