Z nowym nabytkiem od Nubar polubiłam się na jeden dzień 😀 szybko zmieniłam go bowiem na piękną miętkę od China Glaze. Bardzo lubię chineczki za trwałość, kolor i krycie. Ta tutaj jest dość lejąca w swej konsystencji więc warstwa jest gruba ale dzięki dzięki temu wystarcza jedna by krycie było zadowalające, względnie 2 cieńsze. Wszystko przykryłam topem Seche Vite, bez którego nie wyobrażam już sobie malowania paznokci. Na serdecznym umieściłam glitter od Color Club z letniej kolekcji 2011. Taki powiew wiosny, tęsknię za nią…
I inne miętusy w mojej kolekcji. Wszystkie miały premierę na blogu 🙂