19
lut
Nie czekając jutra pokażę Wam wzorem innych dziewczyn mój egzemplarz lakieru Joko, który otrzymałam podczas poznańskiego spotkania blogerek AD 2013. Jest fajny. To taki zimny mix nieba z dodatkiem szarości. Jak na porządny, kremowy lakier przystało kryje po 1-2 warstwach, przyzwoicie schnie (choć ja podkręcam temat wysuszaczem) i nosi się nieprzerwanie przez kilka kolejnych dni. No nic zarzucić mu nie sposób.