27
maj
Nie żebym porzuciła piaski, co to to nie ;) To tylko chwila oddechu od przepychu i postów ociekających glitterami. Powracam więc na moment do prezentowanych swego czasu na blogu dwóch kremowych propozycji - kogel mogel jest z Topshop i nie wiedzieć czemu nie posiada numerka? bądź posiadał a ten z niewiadomych przyczyn wyparował ;) natomiast lawendowa niebieskość to jegomość zakupiony w trakcie jesiennych przecen -40% w Rossmannie (na tegoroczne się nie pokusiłam, nie czułam potrzeby nic a nic i jedyne co przyniosłam do domu to darmowa gazetka "Skarb" po tym jak wzrokiem omiotłam pełne kolorów półki).
Bardzo lubię lakiery Quick dry od Manhattan. Intensywnie kryją, szybka wysychają co sugeruje seria i trzymają się przyzwoicie na paznokciach przez kilka dni, choć jak...
Czytaj dalej
0 Komentarzy