Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
14 maj

Missha/ Facial Choco Cacao Scrub

Zapowiadał się hołd, kult, nabożeństwo, podziw, szacunek, uwielbienie, zachwyt i estyma. Ostatecznie jest jednak niesmak, awersja, niezadowolenie i niechęć. Skąd tak skrajne emocje? Nie wiem gdzie chodziły słuchy jakoby azjatyckie cuda miały takie piękne, dobroczynne i w pełni naturalne składy, ale ja w to uwierzyłam. Tak bardzo, że gdy sięgałam po poniższy peeling do twarzy od Missha, bo o nim tu dziś mowa, kompletnie zapomniałam by zanalizować inci (ok, miałam mało czasu, upał mi się chyba też dał we znaki, mój błąd). Ale kurcze! w cenie około 50zł (na sieci po 15-22$ zależnie od miejsca) mamy na dzień dobry olej mineralny a dalej polietylen jako zdzierak (to niewybaczalne), PEGi i ogonek parabenów.
Temat ratuje upakowane masło shea, kakao, olejek macadamia, oliwa z oliwek, olej z pestek winogron i z awokado, miód, woda lawendowa oraz ekstrakt z rumianku. 
Niemniej ta pierwsza, nieprzyjemna część sprawia, że mimo że stosowanie i efekty są bajeczne po produkt ponownie nie sięgnę; zresztą dostępność jest ograniczona i raczej dla ludzi, którzy lubią “babrać się” w ebay’owym grajdołku 😉
No dobra ale odchodząc od minusów, co trudne, co to za produkt i z czym to się je? 😀 Peeling jest z rodzaju topornych, mocno zbitych i z uwagi na zawartość olejków nieco tłustawy. Po otwarciu naszym oczom ukazuje się smakowity obrazek w postaci ciemnej czekolady, obłęd. Dodatkowo zapach powala na kolana bowiem aromaty są iście kuchenne, zero sztuczności, samo kakao ze szczyptą…kakao! no obłęd do kwadratu. Przyjemności jest tu wiele i także w zakresie nanoszenia niewielkiej ilości jak i szorowania tą odrobiną buźki. Producent zaleca by “polerować” 2-3 minuty ale wierzcie mi, ma się ochotę na więcej i dużej. Odwodzi mnie od tego jedynie fakt, że peeling jest z rodzaju intensywnych i mocnych w swym działaniu więc nie chciałabym przedobrzyć a więc w rezultacie zaszkodzić. Po wykonanym zabiegu skóra jest gładziutka, czyściutka i elastyczna (żywię nadzieję, że za sprawą olejków i ekstraktów;)
Peeling pojemności 70 gram umieszczono w ciężkim pojemniczku z matowego szkła. Dzięki upakowanym gęsto konserwantom mamy 12 miesięcy by go od pierwszego otwarcia wykończyć. Zrobię to z przyjemnością choć nie podaruję tego kulawego ciut składu. Dlatego jest to moje pierwsze i ostatnie opakowanie. A zapowiadał się najlepszy scrub w dziejach ludzkości 😉 echhhhh

INCI: Mineral Oil, Theobroma Cacao (Cocoa) Shell Powder, Glycerin, Polyethylene, Macadamia, Ternifolia Seed Oil, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Polybutene, Ozokerite, Petrolatum, PEG-7, Glyceryl Cocoate, Sorbitan Sesquioleate, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Bentonite Silica, Polyglyceryl-2 Laurate, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Polysorbate 20, Methylparaben, Fragrance, Propylparaben, Butylparaben, Honey Extract, Tocopheryl Acetate, Lavandula Angustifolia (Lavender) Flower Water, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Extract, BHT
Obsession