Moja niesłabnąca miłość do glitterów dała znów o sobie znać czego wyrazem jest szeroka eksploatacja topu Gold leaf od Catrice, który pochodzi z zeszłorocznej, jesiennej serii “spectaculART”. Bogaty w drobny brokat w kolorze złota i srebrne płatki jest według mojej opinii wprost cudowny. Dlatego od kilku dni stawiam na różne wariacje z jego udziałem. Tym razem połączyłam z bielą od Orly a więc mamy tu 2xbiel “White out”, 1xporządną dawkę topu i utwardzacz na wierzchu co bym nie musiała za długo wymachiwać rękoma 😉 Efekt jak niżej, ja jestem zadowolona :]