Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
16 wrz

“COLOR CHOCK!” czyli jesień z Isadora

Trzykrotnie podchodziłam do tematu prezentacji jesiennej ramówki od Isadora (a dokładnie jej lakierowej części). Zawsze coś nie pozwalało na publikacje, a to zdjęcia za ciemne, mocno odbijające się światło w błyszczącej tafli jaką nadają lakiery, za długie paznokcie, upaćkane lakierem paznokcie, zbędne przedmioty, które znalazły się w kadrze a nie powinny. Milion powodów by nie publikować. Kolejny dzień to niestety ciut wytarte końcówki (czy to z topem czy nie) i malowanie rozpoczynałam od początku. Tym razem publikuję choć ze zdjęć jakoś szczególnie zadowolona nie jestem, ale naprawdę poziom poirytowania wrósł na tyle, że nie mogłam postąpić inaczej.
Dobra, to wylałam z siebie żółć i lecimy dalej. Choć się opierałam to wpuściłam do domu odrobinę jesieni, zresztą pogoda za oknem sugeruje tylko jedno: ONA NAPRAWĘ PRZYSZŁA, ONA TU JEST.  Lakiery, które są dziś tematem przewodnim stoją w szeregach kolekcji o nazwie “COLOR CHOCK!”, w składzie której prócz cieni, błyszczyków (które według mnie są tintami), konturówek do ust i eyelinerów, znajdziemy trzy klasycznie jesienne kolory emalii do paznokci. Mamy tu więc szarość (taupe) o pięknej nazwie “771 Little Sparrow“, śliwkę “772 Purple Reign” oraz zieleń “773 Loden Green“.

Dzięki szerokiemu, płaskiemu pędzelkowi (identycznemu jak ten, który znajdziemy w części lakierów Essie) malowanie kolejnymi warstwami płytki paznokcia jest naprawdę banalne i przyjemne. To co widzicie na zdjęciach to efekt zastosowania dwóch pociągnięć choć lakiery są na tyle kryjące, że na upartego i jedna wystarczy. “Quick dry”, które widnieje na froncie to nie czcze gadania producenta i bez topu po chwili mamy paznokcie suche i pokryte kolorem. I o ile ten szary jest w moim typie i już widzę go w połączeniu z pięknym, błyszczącym pierdylionem drobinek glitterkiem, to śliwka mimo, że równie urodziwa to jakoś się osobiście w niej nie czuję najlepiej. Sory, nie moja bajka, podobnie jak wszelkiej maści czerwienie, do których próbuje się przekonać jednak z marnym skutkiem.
Wykończenie jakie znajdziemy w tych jesiennych lakierach to czysty krem, który pozostawia mocno błyszczącą taflę.

Minus jaki tu upatruję to ścierające się dość szybko końcówki (extra long-lasting?). Reszta jej cacy.
Cena: 31zł
Produkty IsaDora dostępne są w perfumeriach Douglas i najlepszych perfumeriach prywatnych na terenie Polski.

A by jeszcze bardziej umilić ten post prezentuję nowości, które dziś przyszły do mnie zza wielkiej wody, od @Urbi dokładnie. To pakiet błyszczoli, które sobie wybrałam, czyli dwa od L’oreal – Colour Riche i duecik Bite, czyli produkty którymi Marta się dość mocno ekscytowała oraz kilka niespodziewanych dodatków. Jestem ciekawa. Chcecie osobny post, próczeki?
Obsession