Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
14 wrz

Róż Rockateur od Benefit

Pośród nowości marki Benefit zaprezentowanych w ostatnim poście KLIK największe zainteresowanie wzbudził róż. Nie dziwi ten fakt bo sama byłam pod ogromnym wrażeniem pięknie wytłoczonego produktu o nazwie “Rockateur”. Zgodnie więc z obietnicą prezentuję go na licu.
Dodam przy tym, że róż ten jest niezwykle aksamitny i delikatny, dlatego jako szatynka nie posiadająca porcelanowego odcienia skóry musiałam nałożyć go znacznie by był widoczny (efekt można więc stopniować). Kolor różu jest cudowny i prócz delikatnego, cukierkowego różu znajdziemy tu odrobinę moreli a na wykończeniu taflę złota (myślę, że spokojnie możemy więc pominąć dodatkowy rozświetlacz).
 

Pudełko stanowi typowy dla marki Benefit kartonik, w który firma pakuje wszelkie bronzery i róże. Kartonik wyposażony jest w lusterko oraz pędzelek. Jedyny minus jaki tu upatruję to odcięcie kilku gram produktu i tak w porównaniu z innymi różami Benefit jakie posiadam, ten wypada naprawdę blado. Dla przykładu róż Dallas i Sugarbomb to pojemności 12 gram, Hoola i Hervana – 8 gram, natomiast gość dzisiejszego posta – jedynie 5 gram. Cena jest jednak wciąż ta sama i w każdym przypadku wynosi około 140zł.
Zapach jest tu świeżo-pudrowy, dość intensywny co kompletnie mi nie przeszkadza ponieważ każdorazowe otwarcie pudełka uwalnia cudowny aromat.

Prócz różu “Rockateur” na twarzy mam: BB krem Skin79 “Snail Nutricion”, bazę rozświetlającą L’oreal Lumi Magique, korektor Maybelline Instant Anti-Age w odcieniu 01 Light, bazę Stay flawless od Benefit, podkład i puder Lily Lolo, błyszczyk “A-lister” Benefit, tusz do rzęs Yves Rocher “Sexy Pulp”, żel do brwi Revlon, na brwiach paletka essence oraz ulubione ostatnio cienie  Color Tattoo od Maybelline w kolorze 35-On and on bronze.

Osobiście uważam, że “Rockateur” jest piękny a Wy? podoba się Wam efekt jaki daje?

Obsession