Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
20 lis

Clinique Almost Lipstick/ Tender Honey

W 1971 roku zadebiutowała pierwsza odsłona pomadko /błyszczyko/ masełka Almost  Lipstick o nazwie Black Honey. Produkt ten stał się kultowy dlatego wiosną 2012 roku firma Clinique zdecydowała się wprowadzić na rynek siedem nowych,  delikatnych odcieni tego produktu (Tender Honey, Chic Honey, Luscious Honey, Lovely Honey, Shy Honey, Spicy Honey, Flirty Honey), od naturalnych cielistych po piękne róże po głębokie fiolety i czerwienie.
Ten lekko napigmentowany błyszczyk o formie i konsystencji pomadki przychodzi do nas zapakowany w eleganckim, srebrnej skuwce oraz dodatkowo w kartoniku. Cały ten dizajn typowy dla marki Clinique, jest minimalistycznie, czysto i miło dla oka.
Almost Lipstick to osiem na pierwszy rzut oka odważnych odcieni, które na ustach pozostają półprzeźroczyste

Więcej na: http://www.zeberka.pl/art/clinique-almost-lipstick-na-wiosne-2012-15928

Sam sztyft ukazuje się nam  w postaci mieszanki dość ciemnego, zgaszonego różu z domieszką brązu, nude oraz delikatnego shimmerku. To złudne wrażenie intensywnego koloru pęka szybko jak bańka mydlana bowiem makijaż nim wykonany prezentuje się bardzo delikatnie i naturalnie. Pomadka nadaje przejrzyste, miękkie pokrycie i satynowy połysk, nie klei się oraz lekko pielęgnuje usta (przynajmniej moje, choć wiem, że nie wszyscy są zwolennikami oleju rycynowego w składzie). Intensywność koloru zależy od ilości nałożonych warstw choć trzeba przyznać, że mój egzemplarz z numerkiem 35 nadaje moim wargom jedno z najbardziej transparentnych i subtelnych wykończeń (odniosłam przynajmniej takie wrażenie oglądając próbki na sieci, które prezentuję również poniżej posiłkując się stroną thenotice.net).
Myślę, że to bardzo fajny produkt choć w okresie jesienno-zimowych mrozów taka pielęgnacja może okazać się dla mnie niewystarczająca. Za minus należy przyjąć niską wydajność bowiem taka masełkowa forma u mnie zużywa się wręcz ekspresowo (myślę, że przy regularnym stosowaniu, kilkakrotnie w ciągu dnia dobiłabym do końca w przeciągu 1.5miesiąca, dwóch). Niewykluczone jednak, że skusze się na inną propozycję kolorystyczną z początkiem wiosny, której czekam 🙂 bowiem efekt choć subtelny szalenie mi się podoba. Czasem lubię złapać oddech i odpocząć od kolorów zdecydowanych na rzecz czegoś co daje jedynie naturalne wykończenie.
Skład: Ricinus Communis (Castor) Oil, Cetyl Ricinoleate, Glyceryl Triacetyl Ricinoleate, Euphorbia Cerifera (Candelilla) Wax, Copernicia Cerifera (Carnauba) Wax, Polyethylene, Tocopheryl Acetate. May Contain: Yellow 5 Lake, Red 33 Lake, Red 28 Lake, Red 6 Lake, Blue 1 Lake, Iron Oxides, Red 7 Lake, Mica, Bismuth Oxychloride, Red 30 Lake, Carmine, Manganese Violet, Red 22 Lake, Titanium Dioxide, Red 21 Lake, Yellow 6 Lake, Red 27 Lake, Orange 5, Red 36.
Cena bezzapachowe i bezsmakowego produktu to ok. 85zł / 1,9g. Wysoko, dlatego zalecam polować na promocje co sama uczyniłam 🙂
od lewej: Tender Honey, Chic Honey, Luscious Honey, Lovely Honey, Shy Honey, Spicy Honey, Flirty Honey
 
Dwa ostatnie zdjęcia pochodzą ze strony: www.thenotice
Obsession