Lierac Magnificence to linia nowej generacji kosmetyków Anti-age – stanowiących rozwiązanie fundamentalnego problemu starzenia skóry. To innowacyjna gama produktów przeciwdziałających zjawisku glikoksydacji
KLIK i pozwalających dłużej cieszyć się młodą skórą. Tworząc linię produktów Magnificence, laboratoria firmy opracowały D-Glyox, opatentowany kompleks, na który składają się trzy współdziałające substancje aktywne o niezwykle silnych właściwościach przeciwstarzeniowych – kwiat granatu*, drzewo jedwabne** oraz peptyd liposomalny*** pozwalający działać globalnie na wspomniany, i chyba większości obco brzmiący, proces.
W szeregach linii Lierac Magnificence znajdziemy: serum intensywnie rewitalizujące, krem na dzień i na noc do cery suchej i bardzo suchej, żel-krem do cery normalnej i mieszanej oraz precyzyjny krem pod oczy, o którym zamierzam dziś słów więcej napisać.
Dodatkowo pragnę pochwalić się uchwyconymi kadrami, już dano nie byłam z nich równie zadowolona.
Wedle obietnic składanych przez producenta ta precyzyjna pielęgnacja skóry spojrzenia redukcji obrzęków i cieni pod oczami, pomaga również przywrócić młodość spojrzeniu. Ale to nie wszystko! cała ta niewielka pojemność wynosząca zaledwie 4 gramy ma wygładzać i niwelować zmarszczki, wydobyć naturalny blask skóry oraz podkreślić spojrzenie (hmmm to jest ciut zagadkowe, sami przyznacie?)
Mimo niskiej pojemności i dość wysokiej ceny (wynoszącej w zależności od miejsca w sieci od 130 do nawet 180 złotych polskich) jestem w stanie przypiąć pozytywną laurkę temu preparatowi. Wiek już mój niemłody, sięgam więc po silne, mocno skoncentrowane i przede wszystkim działające produkty.
We wspomnianym dziś produkcie na szczególną uwagę zasługuje rozwiązanie dotyczące opakowania i w konsekwencji aplikacji kremu. Mamy tu smukłe, walcowate opakowanie zakończone z jednej strony przekręcaną podstawą, z drugiej pędzelkiem. Ta pierwsza zapewnia wydobycie określonej (zazwyczaj niewielkiej) ilości kremu, druga w sposób higieniczny pozwala nałożyć produkt na skórę.
Sam słomkowy w swej barwie krem posiada formułę w pełni bezzapachową i dość zwartą, dzięki czemu mimo niskiej pojemności vs wysoka cena odnajdziemy tu niezwykle wydają formę.
Skład bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Prócz informacji znalezionych w sieci, które głosi o obecności 7% kompleksu D-Glyox składającego się ze związków jedwabiu, kwiatów granatu oraz drzewa Albicji jedwabistej, kwasu hialuronowego, czerwonego wina (lubię! zwłaszcza to półsłodkie;)), kompleksu witamin, między innymi C i E, należy zaznaczyć brak obecności sztucznych konserwantów i parabenów. Gdzieś w połowie odnajdziemy wątek slikonowy ale całość prezentuje się nadzwyczaj zachęcająco KLIK (zwłaszcza moc upakowanych ekstraktów).
Lierac Magnificence aplikator do pielęgnacji oczu należny nakładać rano i/lub wieczorem rozpoczynając od wewnętrznej okolicy oka. Przed pierwszym użyciem nalezy przekręcić dolną cześć aplikatora do momentu pojawienia się substancji aktywnej. W kolejnych zastosowaniach wystarczą dwa kliknięcia aby uzyskać odpowiednią dawkę. Niewielka szczotka aplikatora/ pędzelka umożliwia naprawdę dokładną i niezwykle higieniczną aplikację. Taka forma aplikacja sprawiła, że kremem cieszę swe oko już przez okres ponad dwóch miesięcy a myślę, że jeszcze trochę przede mną (niestety metalowe opakowanie nie pozwala ustalić dokładnej zawartości).
Sumienne, dwukrotne w ciągu doby nakładanie kremu pozwala stwierdzić brak obrzęków, rozjaśnienie okolic oczu i bardzo dobre nawilżenie utrzymujące się w ciągu całego dnia mimo zastosowania korektora (czasem tego ciężkiego kalibru). Oczywiście trudno orzec co do zachowania względem redukcji zmarszczek, które niestety z racji wieku posiadam, ale trzeba przyznać, że cały ten zachwycający mnie skład daje nadzieję na to, że produkt faktycznie mi pomaga. Zaryzykuję stwierdzeniem, że jest to jeden z lepszych kremów pod oczy z jakim kiedykolwiek przyszło mi się “zmierzyć”. Jeśli więc, jak mnie, dotknął Was magiczny wiek z trójką lub czwórką z przodu a przy okazji planujecie zainwestować w coś “porządnego” by zadbać o delikatne okolice wokół oczu, to myślę że ten produkt jest dla Was.
*Kwiat granatu – niezwykłe bogactwo zawartych w tej roślinie flawonoidów i witamin antyoksydacyjnych (C i E) sprawia, że wykazuje ona potężne działanie ochronne i znacznie przyczynia się do poprawy stanu skóry. Wyciąg z kwiatu granatu sprzyja ponadto syntezie kolagenu.
**Drzewo jedwabne – znane jest ze swych silnych właściwości łagodzących stres i zmęczenie skóry oraz z działania ochronnego na komórki skóry.
***Peptyd liposomalny – tetrapeptyd, wchodzący w skład kompleksu D-GLYOX, połączony z wielowarstwowym liposomem, podnoszącym jego zdolności przenikania i pomnażającym skuteczność działania, jest istną biologiczną tarczą, chroniącą DNA. W efekcie Kompleks D-GLYOX, działając na wszystkich etapach procesu glikoksydacji, umożliwia naprawę i reorganizację struktur podtrzymujących skóry. Skóra staje się gładsza, jędrniejsza i odzyskuje elastyczność i sprężystość. Dzięki detoksykacji w najgłębszych warstwach, skóra odzyskuje blask i młody wygląd.
Dla zainteresowanych ceny pozostałych produktów linii Lierac Magnificence:
Intensywne serum rewitalizujące – 300zł
Aksamitny krem na dzień i noc – 280zł
Jedwabisty żel-krem na dzień i noc – 280zł