Minerały nie są mi obce i od wielu miesięcy królują u mnie (z mniejszymi lub większymi przerwami) produkty Lily Lolo. Tym razem zdecydowałam się wypróbować kilka propozycji z logo Earthnicity. Co z tego wyszło?

Na warsztat wzięłam dziś bronzer Earthnicity, który w pojemniczku z sitkiem, zawierający 4.5 grama wysoko napigmenowanego produktu występuje w trzech odsłonach:

Sunkissed Shimmer – bardzo trwały puder brązujący, który dodaje skórze lekkiego rozświetlenia. Sprawia, że skóra wygląda jak muśnięta słońcem. Odpowiedni dla osób o karnacji od bladej do średnio jasnej,

Bronzed Shimmer – bardzo trwały, lekko rozświetlający bronzer. Odpowiedni dla osób o karnacji od śniadej do jasnobrązowej – właśnie ten kolor z całej trójki sobie wybrałam,

Tropical Shimmer – ciemnobrązowy bronzer z odcieniami złotego. Odpowiedni dla osób o karnacji od śniadej do bardzo ciemnej. Najlepiej prezentuje się u osób o bardzo ciemnych karnacjach. Pomimo tego mogą go używać także osoby cieszące się jasną karnacją. Wystarczy jedynie pamiętać, aby nakładać bardzo małą ilość produktu.

Większość osób rozpoczynających swą przygodę z minerałami zderza się z największym i odwiecznym problemem: jaki kolor wybrać? Sama borykałam się z tym pytaniem i podczas mojej wędrówki po sklepie Earthnicity KLIK zdecydowałam się na wspomniany odcień bronzera.

Poniżej znajdziecie zdjęcia na skórze, które idealnie oddają miedziany, mocno złoty kolor bronzery i to to co proponuje producent w swoim sklepie internetowym. Sami przyznacie, że różnica jest ogromna? Co można z tym zdobić? Ja zalecam zamawianie próbek (0.5g bronzera Earthnicity to koszt 9.99PLN, natomiast całość opakowania 4.5g – 64.99PLN).

A opakowanie?  Przyznam, że z całości parametrów podoba mi się najmniej. Wszystko to za sprawą użytego tworzywa sztucznego, niezwykle lekkiego, twardego i mam wrażenie że bardzo kruchego. Póki co wszystkie moje opakowania pozostały bez uszczerbku ale nie wiem czy przetrwałyby upadek z wysokości na płytki. Pewnym jest, że twardość tworzywa sprawia, że widać tu każdą nową rysę a o to nietrudno (choć trzymam produkty w oryginalnych kartonikach).

Kosmetyki mineralne Earthnicity stworzone zostały wyłącznie z czystych minerałów*. Nie znajdziemy w ich składzie żadnych parabenów, substancji zapachowych, alkoholu, olei mineralnych czy syntetycznych barwników, a jedynie składniki mineralne o najwyższej jakości. Zalecane są dla wszystkich, a w szczególności dla osób, które mają problemy alergiczne lub cierpią na dowolny rodzaj trądziku, przeszły operacje plastyczne, są po zabiegach kosmetyki estetycznej (mezoterapia, peelingi, botoks, itp), szukają produktów odpowiednich dla wegan, są aktywnie, uprawiają sport i potrzebują trwałego makijażu, szukają lekkiej formuły, która nie zatyka porów, żyją w zgodzie z naturą i wybierają wyłącznie ekologiczne produkty, pragną podążać za najnowszymi trendami, preferują makijaż, w którym wyglądają bardzo naturalnie.

Mimo trudności z doborem koloru via internet wybrany odcień – Bronzed Shimmer bardzo mi się podoba. Złota, intensywna w kolorze i blasku tafla, którą tworzy jest idealna na lato. Mamy tu mieszankę bronzera i rozświetlacza, dlatego jest to dwa w jednym i mój ukochany Mary-Lou Manizer od theBalm poszedł póki co w odstawkę. Bronzer bez problemu nakłada się na skórę i blenduje nie tworząc plam. Aplikuję go za pomocą syntetycznego, niezwykle miękkiego pędzla kabuki marki Earthnicity, który znajdziecie w zakładce “akcesoria” w cenie 64.99PLN. Chcemy czy nie pędzel przy minerałach jest niezwykle istotny więc jeśli nie posiadacie takowego to jest to zakup obowiązkowy. Uważałabym na to by nie nabrać zbyt dużo bronzera ponieważ pigmentacja jest tu naprawdę intensywna. Lepiej mały kroczkami dokładać produkt na policzki/ ciało niż ratować trudną sytuację.

Myślę, że warto przyjrzeć się tej marce minerałów choć cenowo wypadają drożej od konkurencji (bronzer LL pojemności 8.0g to koszt 72PLN).
 

Poniżej możecie zobaczyć jak Bronzed Shimmer Earthnicity prezentuje się na moich policzkach. Co sądzicie?