Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
18 wrz

Sylveco/ hibiskusowy tonik do twarzy

Produkty marki Sylveco poznałam kilka lat temu, kiedy bardzo pozytywne wrażenie pozostawiły po sobie kremy do twarzy: brzozowo-rokitnikowy oraz brzozowy z betuiną. Mijały długie miesiące w trakcie których na moment zapomniałam o marce. Całkowicie zapomnieć mi jednak nie dały koleżanki – blogerki, u których zaczęłam poczytywać o szerszej gamie produktów, w tym o micelach, szamponach, tonikach. A że osiedlowy sklepik zielarski powiększył swą ofertę o produkty rzeczonej marki, postanowiłam na powrót wypróbować Sylveco.

Z uwagi na to, że raczej nie dotyka mnie brak jakichkolwiek produktów kosmetycznych kupiłam tylko to czego naprawdę mi brakowało, a w tamtym czasie był to tonik, dlatego wybrałam sobie jeden w wersji hibiskusowej.

Według tego o czym wspomina producent na opakowaniu oraz na swej stroni internetowej mamy do czynienia z produktem hipoalergicznym i delikatnym który w swym krótkim składzie* zawiera ekstrakty z hibiskusa i aloesu o działaniu ochronnym, rewitalizującym i wzmacniającym i że tonik jest przeznaczony do każdego rodzaju cery.
*Skład: Woda, Ekstrakt z hibiskusa, Gliceryna, Ksylitol, Panthenol, Ekstrakt z aloesu, Glukozyd kokosowy, Alkohol benzylowy, Guma ksantanowa, Kwas fitowy, Kwas dehydrooctowy
Naprawdę wszystko mi się tu podoba, cała ta naturalna filozofia firmy, która ma odzwierciedlenie w krótkim składzie, i nawet co do dostępności nie będę miała zarzutów (mały, osiedlowy sklepik jest naprawdę z dnia na dzień w pytę zaopatrzony). Na plus zaliczę też fakt, że tonik pachnie delikatnie (odnajdziemy tu aromat kwaskowy i roślinny zarazem), ładnie odświeża, uzupełnia demakijaż i żywię nadzieję, że wyrównuje pH skóry (co jest kluczowe dla tej kategorii produktu). Wydajność jest naprawdę imponująca a już w starciu z niską ceną wynoszą około 16zł za pojemność 150ml to już w ogóle jest miodzio.
Jest jednak jedno ale, które powoduje, że po tonik hibiskusowy od Sylveco ponownie nie sięgnę. Mianowicie mam tu na myśli konsystencję, dziwną jak na tonik a która jest czymś pomiędzy żelem a lepką mazią (jaka ulga, że takowa lepka maź nie pozostaje na skórze po ekspresowym wchłonięciu się produktu). Nie wiem czy winą za ten stan rzeczy obarczać hibiskusa czy może gumę ksantanową, która występuje wewnątrz? Kiedy wylewam odrobinę na płatek tonik nie wsiąka tylko tak dziwnie na nim balansuje, spływa i naprawdę potrzeba tu ostrożności by wszystko pozostało na swoim miejscu. Gdy ta sztuka już nam się uda mam wrażenie że płatek z tonikiem ślizga się po skórze zamiast zmiatać pozostałości zanieczyszczeń. Ostatecznie efekt jest zadowalający a skóra odświeżona i czysta ale wierzcie mi nie czerpię ni grama przyjemności ze stosowania tej czerwono-brunatnej konsystencji.
Powroty nie zawsze bywają przyjemne jak się okazuje. Niemniej nie skreślam innych propozycji marki Sylveco, które na pewno chętnie kiedyś, w bliższej lub dalszej przyszłości wypróbuję.
Obsession