Kolekcja MAC Cosmetics sygnowana nazwiskiem aktorki i modelki Brooke Shields pojawiła się już na blogu tutaj i tutaj. Dziś jeszcze na moment do niej powrócę prezentując próbki cieni z palety „Gravitas”, bo obiecałam a Wy prosiliście licznie w komentarzach.
Paleta utrzymana jest w mocno neutralnym tonie i myślę, że choć w pierwszej chwili może wydawać się być idealna do dziennych i lekkich makijaży to wierzcie mi że da się z niej wyczarować mocne smoky i coś extra, na wieczór. Oczywiście uznać należy, że kolory są dość bezpieczne i nie ma tu mowy o jakiś szaleńczych rozwiązaniach. Jednak dzięki takiej kompozycji znajdzie na pewno większe rzesze zwolenników niż gdyby umieścić tu zwariowane czerwienie, zielenie czy fuksjowe róże. „Gravitas” to paleta piętnastu
cieni o różnorakim wykończeniu; znajdziemy tu zarówno maty, cienie
satynowe, veluxe pearl i frost, wszystko w idealnie jesiennych,
neutralnych kolorach beżu, brązu, miedzi, zieleni, czerni (sześć z nich
można kupić w stałej kolekcji MAC KLIK – poniżej je pogrubiłam).
Pierwsza piątka cieni (od góry)
Pretty złota brzoskwinia (satin)
Soft Brown brzoskwiniowy brąz (matte)
Expensive Pink metaliczny róż (veluxe pearl)
Clove złoty brąz (satin)
Satin Taupe szary z domieszką srebra (frost)
Środkowa piątka cieni
Canter neutralne złoto (frost)
Luscious brąz (frost)
Antiqued popielaty brąz (veluxe pearl)
Psych zielona oliwka (frost)
Carbone intensywna czerń (matte)
Trzecia piątka cieni (u dołu)
Shroom beż (satin)
Persuade średni brąz (matte)
Plummed ciemna śliwka (veluxe pearl)
Lofty ciemny brąz (satin)
Pepper ciemnoszary (velvet)
Zaporą, o której wielu z Was wspomniała w komentarzach jest rzecz jasna cena, która wynosi ni mniej ni więcej a 595zł za 15 wkładów i kasetkę. Ja jednak będę stać na straży porównań, które jednak przemawiają na korzyść paletki „Gravitas”. I tak… Kupując wspomnianą paletka zapłacimy: 595złotych. Natomiast kupując piętnaście pojedynczych cieni/wkładów MAC (15x53zł), paletę (76zł) i do niej jeszcze wkład (29zł), rachunek będzie oczywisty, rzecz jasna na korzyść palety sygnowanej nazwiskiem aktorki (595zł / 900zł). Pytanie tylko czy ta kolorystyka trafia w Wasze gusta? W moje na pewno 🙂 Prócz pięknych kolorów, znajduję tu wysoką jakość, z której słynie firma i bardzo dobrą pigmentację, którą wykazuje każdy z cieni (poniższej wszelkie próby wykonane na sucho, aż strach pomyśleć co to by było gdyby użyć metody na mokro;) Moimi niekwestionowanymi faworytami są tu wszelkie maty (tak z zasady lubię to wykończenie choć może ciut pokręciłabym nosem na pracę z czarnym kolorem o nazwie Carbone) oraz piękny, dziewczęcy róż rose gold o nazwie Expensive Pink.
W kolekcji Brooke Shields dla MAC znajdziemy prócz palety „Gravitas” także kredkę do brwi w
kolorze Brunette, przezroczysty żel do brwi, tusz do rzęs Opulash
Optimum Black, puder Bronzing Powder „Scone” brzoskwiniowy beż, kredkę
do oczu Pro Longwear Eye Liner „Rich Experience” brązowy i liner w
kształcie pisaka Penultimate Eye Liner „Rapidblack” czarny, trzy
pędzle, zestaw pięciu perłowych cieni: „Mortal” w tonacji
różowo-brzoskwiniowej i „Trusted Instinct” szaro-fioletowej, dwie
pomadki, dwa błyszczyki i odpowiadające im kolorystycznie dwa lakiery do
paznokci: „Pricey” i „Dignity” (58zł/ 9ml).
kolorze Brunette, przezroczysty żel do brwi, tusz do rzęs Opulash
Optimum Black, puder Bronzing Powder „Scone” brzoskwiniowy beż, kredkę
do oczu Pro Longwear Eye Liner „Rich Experience” brązowy i liner w
kształcie pisaka Penultimate Eye Liner „Rapidblack” czarny, trzy
pędzle, zestaw pięciu perłowych cieni: „Mortal” w tonacji
różowo-brzoskwiniowej i „Trusted Instinct” szaro-fioletowej, dwie
pomadki, dwa błyszczyki i odpowiadające im kolorystycznie dwa lakiery do
paznokci: „Pricey” i „Dignity” (58zł/ 9ml).