Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
3 kwi

Clarins HydraQuench Cream – Normal to dry skin

Dzisiejsza recenzja kremu Clarins HydraQuench
to swoiste denko bo zaraz po tym jak wpis pojawi się na stronie z żalem pożegnam
błękitne opakowanie. Clarins HydraQuench
Cream
w wersji dla skóry normalnej do suchej to intensywnie nawilżający
krem o nowatorskiej formule, który szybko przenika do wewnętrznych warstw skóry
by intensywnie ją pielęgnować. Krem, prócz wersji która gości na łamach bloga,
występuje także w odsłonie Rich Cream
– cera bardzo sucha / chłodny klimat, Cooling
Cream – Gel
– cera normalna do mieszanej oraz Lotion SPF 15 – cera normalna do mieszanej. Uznałam, że ta na
którą ostatecznie postawiłam a którą widzicie w niniejszym poście będzie najbardziej odpowiednia dla mojej suchej
skóry, która szczególnie narażona jest na przesuszenia w okresie jesienno-zimowym.
Od razu ostrzegam rzetelnie, że stężenie słowa „lubię” i zlepek „podoba mi się”
osiągnie we wpisie szczytowy punkt 😉


Wizualnie krem Clarins HydraQuench bardzo mi się podoba. Trzeba tu jednak zaznaczyć, że jestem fanką
estetyki, która towarzyszy produktom Clarins, zarówno tym pielęgnacyjnym jak i
kolorowym, więc na tym polu trudno bym kręciła kiedykolwiek nosem. W przypadku
opakowania HydraQuench mamy do czynienia
z grubym i ciężkim szkłem o pięknym, błękitnym kolorze, w który umieszczono 50
ml (185PLN) śmietankowego, dość lekkiego kremu. Kwestia, której nie można pominąć
w tym konkretnym przypadku to zapach. Od razu uprzedzam, że jest intensywny,
zarówno w słoiczku jak i podczas aplikacji na skórze (nawet po upływie czasu
jest wyczuwalny). Aromat, który towarzyszy temu produktowi określiłabym jako
zdecydowanie świeży, nie wiem czy trafnie ale mi na myśl przywodzi morską bryzę,
może z uwagi na ten optymistyczny kolor opakowania(?) Faktem jest, że niezależnie
od trafnej diagnozy zapachu szalenie się mi podoba  przez co potęguje jeszcze przyjemność
stosowania… bo przyjemności jest tu więcej.
Lekka i aksamitna konsystencja bardzo łatwo wchłania się w strukturę skóry
stanowiąc dodatkowo bardzo dobrą bazę pod makijaż. Krem nadaje satynowe wykończenie co
dodatkowo ułatwi rozprowadzenie podkładu czy to płynnego, kremowego czy
sypkiego (lubię powroty do ulubionych minerałów), ukrywa suche skorki, cera
jest świeża i wypoczęta. Długotrwałe działanie określiłabym jako: uelastycznienie,
maksymalne nawilżenie, odżywienie i ochrona skóry. Krem intensywnie nawilżający
cera normalna do suchej zawiera  w swoim
składzie: kwas hialuronowy (utrzymuje odpowiedni poziom nawilżenia), wyciąg z
kory Katafray z Madagaskaru (zapobiega wysuszeniu), wyciąg z pączków Sorbus (wzmacniający
procesy nawilżania i dodający skórze blasku), witaminę E (chroni przed
szkodliwym działaniem wolnych rodników) oraz ekskluzywny kompleks Anti
-Pollution opracowany przez markę Clarins zapewniający ochronę przed szkodliwym
działaniem czynników zewnętrznych.
Ingredients: Water, Glycerin, Diethylhexyl Succinate, Caprylic/Capric
Triglyceride, Silica, Cetearyl Alcohol, Dipentaerythrityl
Tetrahydroxystearate/Tetraisostearate, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate,
Cetearyl Glucoside, Cetyl Alcohol, Stearyl Alcohol, Dimethicone,
Polyacrylamide, Caprylyl Glycol, Fragrance, C13-14 Isoparaffin, Ethylhexyl
Glycerin, Tocopheryl Acetate, Sodium Hyaluronate, Sodium PCA, Tetrasodium EDTA,
Butylene Glycol, Dimethiconol, Glyceryl Acrylate/Acrylic Acid Copolymer,
Tocopherol, Laureth-7, Cedrelopsis Grevei Bark Extract, Pentylene Glycol, Pyrus
Sorbus Bud Extract, Biosaccharide Gum-4, Thermus Thermophillus Ferment,
Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Lapsana Communis Flower/Leaf/Stem
Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Rhodiola Rosea Root Extract, Sodium
Lauryl Sulfate, Phenoxyethanol, Sorbic Acid, Potassium Sorbate
W trakcie stosowania kremu Clarins HydraQuench
(około 3 miesiące, zawsze rano ale zdarzało się też mi nałożyć krem wieczorową porą) nie odnotowałam żadnych niepożądanych zjawisk, jak
zapychanie czy podrażnienie skóry. Krem bardzo dobrze zachowywał się na buzi
zarówno w zimowej porze przy niskich temperaturach jak i teraz gdy kreski na
termometrze podskoczyły w górę. Lubię to! zdecydowanie Clarins HydraQuench wskakuje na listę moich ulubionych nawilżaczy.

Obsession