czyli dobre samopoczucie w sprayu 🙂

Nie jest tajemnicą że uwielbiam produkty marki Clarins. Wiedziałam że przyjdzie w końcu czas by wypróbować połączenie korzyści esencjonalnych olejków aromatycznych z bezzapachowymi ekstraktami roślinnymi czyli to co skrywają wody pielęgnacyjne Clarins. Występują w trzech wersjach: czerwonej Eau Dynamisante, żółtej Eau des Jardins i lazurowej Eau Ressourçante, którą mam w swoim posiadaniu a która ukazała się długo po pojawieniu się na rynku Eau Dynamisante bo 16 lat później (2003 rok). Z założenia wody te pozostawiają skórę delikatnie perfumowaną, odświeżoną, odprężoną, zapewniają jednocześnie dobre samopoczucie a to przy współudziale Eau Ressourçante rzecz jasna mam 🙂

Już sama przepiękna i bardzo prosta butelka cieszy oko. Wizualnie produkty tej marki bardzo mi odpowiadają, chyba nie jestem w stanie wymienić choćby jednej rzeczy co do której dizajnu miałabym najmniejszą wątpliwość. Może to zgubne że podchodzę tak bezkrytycznie ale cóż… nic na to nie poradzę. Flakon mieszczący 100ml wody to połączenie grubego szkła, lazurowego koloru i srebrno-białych elementów, które stanowią nakrętkę i napisy. Był jeszcze rzecz jasna kartonik ale szybko się go pozbyłam.

Eau Ressourçante to zapach aromatyczny zioło – cytrusowo, w którym nutami głowy są: bazylia i cytryna (bazylia jest tu mocno wyczuwalna, nieco gryząca i niezwykle przyjemna), w sercu kwitnie irys natomiast w bazie spoczywa cedr i benzoin. Woda odświeżająca, uspokajająca, “harmonizująca” jest czymś na styku wody toaletowej i kosmetyku pielęgnacyjnego do ciała. Działa aromaterapeutycznie i nawilżająco na skórę. Co prawda działanie to jak i sam zapach jest niezwykle delikatne i wymaga  “poprawek” w ciągu dnia ale trzeba przyznać, że otaczanie się tą mieszanką jest z zasady bardzo przyjemne i odprężające (zapach jest lekki i świeży, idealny na ciepłe wiosenno-letnie dni, w tym okresie nosi się po prostu wspaniale). Trwałość Eau Ressourcante jest na poziomie edt, czyli krótka do kilku godzin choć zdarza się wyczuwam zapach na koniec dnia jeszcze na ubraniu. Aromat jest tu jest lekki, ale dobrze wyczuwalny blisko ciała, nie ciągnie się ogonem ale tworzy jakby woalkę zapachu co daje niezwykły komfort noszenia.