Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
8 wrz

Helena Rubinstein Magic Concealer

Wiele pozytywnych słów naczytałam się o korektorze Helena Rubinstein Magic Concealer i tylko wyczekiwałam chwili gdy skończę Pro Longwear Concealer od Mac Cosmetics (swoją drogą jeden z moich ulubieńców w tej kategorii). Gdy tak się stało i podłużną fiolkę odłożyłam do pudełka oznaczonego back 2 MAC jednocześnie udałam się na stronę Sephora celem wybrania odpowiedniego odcienia Helenki…

 

[na zdjęciu również Chanel CHANCE EAU VIVE oraz lakier Chanel “Secret” #625]

Kolorów do wyboru okazało się niewiele bo zaledwie trzy. Długo biłam się z myślami czy wybrać kolor 01 Light czy może 02 Medium. Ostatecznie postawiłam na ten drugi, nie chciałam bowiem osiągnąć porcelanowego rozjaśnienia wokół oczu. 02 Medium to zdecydowanie żółte tonacje, czasami mam wrażenie że i ten kolor zbyt mocno rozjaśnia mi okolice oczu i odcina się od doskonale dobranego kolorystycznie podkładu.

 

Korektor Helena Rubinstein Magic Concealer (Sephora; 189zł / 15ml) według słów producenta przeznaczony jest do cienkiej i delikatnej skóry pod oczami. Rozjaśnia cienie, rozświetla dzięki delikatnym perłowym drobinkom, koryguje i usuwa oznaki zmęczenia.

 

Skład przedstawia się natomiast następująco: Aqua, Cyclopentasiloxane, Hydrogenated, Polyisobutene, Sorbitan Isostearate, Glycerin, Propylene Glycol, Ozokerite, Methylparaben, Silica, Aluminium Hydroxide, Chamomilla, Recutita/ Matricaria Extract, Phenoxyethanol, Magnesium Sulfate, Disodium Stearoyl Glutamate, Disteardimonium Hectorite, Acrylates Copolymer, Butylparaben, +/- May Contain: CI 77891 /Titanium Dioxide, CI 77492, CI 77491, CI 77499/ Iron Oxides, Mica.

 

 

Podoba mi się to, że korektora jest sporo bo aż 15ml. To sprawia, że nawet cena przy tym jest nie taka straszna. Kolejny plus za miękką tubkę zakończoną wąskim aplikatorem. Mamy pełną kontrolę nad ilością płynnego produktu, który aplikujemy. Konsystencja jest bardzo kremowa, nie za gęsta i  nie za rzadka, taka w sam raz, nie zasycha zbyt szybko więc daje się łatwo rozprowadzić zarówno palcem jak i pędzlem. Ważne jest dla mnie, że jest nawilżający dzięki czemu nie przesusza, nie ściąga skóry wokół oczu i nie podkreśla zmarszczek na dolnej powiece (a jeśli nawet mu się to zdarzy to naprawdę będzie to uwydatnienie minimalne, natomiast na górnej powiece ma tendencję by się zbierać ale makijaż oka wszystko ukrywa a korektor stanowi świetną dla niego bazę). Generalnie można uznać, że cera wygląda świeżo, skóra jest nieobciążona, oko wygląda bardzo lekko i promiennie.

 

Brzmi jak ideał? Jest to naprawdę świetny korektor. Ma tylko jedną wadę: po pewnym czasie odkrywa moje fioletowo-niebieskie cienie zlokalizowane w wewnętrznym kąciku oka. Nie jest może to powód, który zupełnie dyskwalifikuje korektor, ba! zapewne sięgnę po niego nie raz bo ilość zalet zdecydowanie wygrywa, ale jest ten mały niuans o którym trudno nie wspomnieć. Może to jest przyczyna dla której niektórzy traktują ten produkt bardziej jak rozświetlacz? Faktem jest, że z moimi sińcami sobie nie radzi i w tych miejscach muszę dodatkowo dołożyć mocniej kryjący produkt lub rozjaśnić jasnym cieniem.

 

 

 

 

Obsession