Pierwsze perfumy Miu Miu

11 paź

We wrześniu tego roku do sprzedaży trafiły pierwsze perfumy młodszej siostry Prady dedykowane kobietom. Miu Miu marki Miu Miu to kwiatowe perfumy dla kobiet. Twórcą kompozycji zapachowej jest Daniela (Roche) Andrier. Jak pachnie Miu Miu? Według twórczyni ma być on bardzo kwiatowy i jednocześnie świeży, co tym samym ma go wyróżnić na tle wciąż rosnącej konkurencji na półkach sklepowych. Niestety dla mnie jest to zapach jakich wiele…

Szklany, błękitny flakon z czerwono-złotą nakrętką jest wesoły i utrzymany w stylu retro. Kolory nawiązują do kolekcji marki, a kształt do słynnego modelu torebki Matelassé klik. Gwiazdą kampanii reklamowej jest Stacy Martin, francusko-angielska aktorka znana m.in. z Nimfomanki Larsa von Triera. Styl Larsa Von Triera widać w filmie promującym zapach, w który zgrabnie wpleciono muzykę i słowa piosenki Lesley Gore – You don’t own me. I to właśnie te dwa akcenty podobają mi się tutaj najbardziej. Wesoły i kolorowy flakon oraz pobrzmiewające w głowie słowa piosenki Lesley Gore:

You don’t own me, I’m not just one of your many toys.
You don’t own me, Don’t say I can’t go with other boys.

I’m young and I love to be young,
I’m free and I love to be free…

Natomiast wnętrze a więc zapach podoba mi się już mniej. Nutę głowy stanowi konwalia; nutami serca są jaśmin, róża i nuty zielone natomiast nutą bazy jest akigalawood. Na dzień dobry jest mnóstwo konwalii i nieznośny jaśmin i chyba to decyduje o mojej niechęci do tej kompozycji bowiem na mojej skórze wciąż czuję zwietrzały, niewyraźny i nieco irytujący aromat. Zapach jest prosty i według mnie nie wyróżnia się niczym szczególnym. Przyjemnie ale niestety bez charakteru; dla mnie jest mdło i pospolicie. Taki pierwszy zapach dla nastolatki i w tym kontekście idealnie pasują słowa wspomnianej piosenki: I’m young and I love to be young, I’m free and I love to be free… (Jestem młoda i kocham być młoda, jestem wolna i kocham być wolna…).

Chciałabym powiedzieć, że mi się podoba ale nie mogę. Dawałam mu szansę kilkakrotnie i zawsze kończyło się tak samo. Niemniej zachęcam do odwiedzin w perfumerii Sephora, która ma wyłączność na ten zapach. Może akurat ta mieszanka wpasuje się w Wasze olfaktoryczne gusta; moich wciąż zmieniających się niestety nie podbiła.