Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
9 lis

Colour Riche Lip Colour

…czyli krótka rzecz o pomadkach które mnie ostatnio zachwyciły, zwłaszcza jeden egzemplarz

Mowa o nawilżających szminkach z witaminą E – Colour Riche Lip Colour od L’oreal (cena jednostkowa około 60zł). W uroczych, złotych opakowaniach skrywają moc koloru i piękne wykończenia. Swoją drogą jedyne do czego jestem w stanie się przyczepić to opakowania właśnie. Co prawda w pierwszym wrażeniu nie rzuca się to w oczy tak bardzo, jednak przy bliższym poznaniu już tak. Mowa to o kruchym i dość delikatnym tworzywie sztucznym, z którego zbudowana jest skuwka. Osobiście wolałabym by była metalowa, ale przypuszczam, że za tym szła by również wyższa cena a przecież to produkt stricte drogeryjny więc nie będę aż tak surowa.

Na pewno uwagę przykuwają dwa matowe, mocno napigmentowane odcienie szminek, czyli chłodny róż o nazwie Ouhlala z numerkiem 144 oraz soczysta czerwień Cocorico o numerze 330. Od razu jednak zaznaczę, że to nie one były bodźcem do tworzenia wpisu choć z powodzeniem mogłyby być.

Dla siebie wybrałam jednak coś co noszę nieprzerwanie i codziennie; kolor wprost stworzony jest dla mnie, w którym czuję się bardzo dobrze i komfortowo. To pomadka z numerem 258 o nazwie Berry Blush. Dość łatwo w tym przypadku zasugerować się widocznymi drobinami i niezbyt atrakcyjnym zapachem. Ale wystarczy tylko dać jej szansę i naprawdę potrafi chwycić za serducho. Drobiny są i owszem ale nie wyczuwalne po nałożeniu. Dają za to efekt błysku i nawilżenia. Dalej zapach… ten się szybko ulatnia i tak naprawdę jest odczuwalny jedynie przez krótka chwilę. Kolor Berry Blush to pół transparentny, brudny róż zmieszany z  wiśnią i mnóstwem odbijających światło drobin. I znowu – choć w opakowaniu wygląda niepozornie na ustach prezentuje się świetnie. Bardzo siebie lubię w tym wydaniu. Na ustach sprawuje się bardzo dobrze, pięknie je nawilża, usta są mięciutkie. Schodzi troszkę szybko, ale za tą cenę jestem w stanie jej to wybaczyć(zwłaszcza jeśli skorzystać z licznych promocji).

Przyjemnym dzienniakiem, który jednak nie jestem w stanie pokonać Berry Blush, jest Velvet Rose 378. To prawdziwy i bardzo przyjemny delikates. Będzie świetny dla osób preferujących naturalny look czy makijaż makeup no makeup. Bardzo przyjemny, lekki, pudrowy róż.
Zobaczcie przegląd kolorów, które posiadam, w tym mojego ulubieńca czwórki. A Wam, który kolor podoba się najbardziej, podzielacie moja opinię?

Moja ulubienica z bliska.

Obsession