Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
13 sie

Nars L’Amour, Toujours L’Amour

Tylko trzy dni dzielą nas od najgorętszej premiery tego lata! Przedpremierowo kosmetyki Nars pojawią się już 15 sierpnia w perfumerii Sephora. Z tej okazji postanowiłam zaprezentować kilka wpisów i dziś na pierwszy ogień idzie paleta cieni L’Amour Toujours L’Amour Eyeshadow Palette z dwunastoma kolorowymi wkładami w neutralnej tonacji. Cztery pierwsze wkłady oznaczone po prostu kolejnymi rzymskimi liczbami od I-IV są większe (3.2g), natomiast pozostała ósemka (V-XII) to wkład mniejszy o gramaturze 1.5 gram. W palecie znajdują się cztery matowe i osiem połyskujących cieni (metalicznych lub shimmerowych) oraz sporych rozmiarów lusterko. Myślę, że kolorystyka jest na tyle zachowawcza i neutralna, że spodoba się większości (no może poza tym atramentowym błękitem który jest dość odważny, natomiast jako mały akcent spokojnie jest do obrony). Wszelkie brązy i beże stanowią tu większość i są w obszarze moich zainteresowań dlatego po nie sięgam najczęściej. Pasują zarówno do lekkich, dziennych makijaży jak i na wieczór gdy dodamy np. odrobinę tej grafitowej czerni (nr IV).
NARSissist-L'Amour2

NARSissist-L'Amour3 NARSissist-L'Amour4

L’Amour Toujours L’Amour Eyeshadow Palette zawiera w sobie następujące kolory: matową bazę w kolorze kości słoniowej #1 opisywaną przez producenta jako “cream bisque”, dalej mamy numer #2 opisywany jako “shimmering pink sand” czyli złotą brzoskwinkę o ciepłej tonacji i metalicznym wykończeniu. Numer #3 to jeden z moich faworytów -określony jako “amethyst ash”  stanowi mieszankę brązów i szarości o wykończeniu frost. Matowa grafitowa czerń to #4. Przechodzimy do drugiego rzędu. Tutaj umieszczono następujące wkłady: #5 czyli waniliowe złotko, #6 miedziany metalik, #7 matowe, lekkie taupe, #8 czyli szarość przełamana butelkową zielenią o wykończeniu frost. Dalej #9 mieszanka szarości i granatu “industrial steel” o tonacji chłodnej, #10 matowy atrament, #11 czyli kolejny z moich faworytów “shimmering taupe cashmere” i #12 bardzo intensywny grafit usłany srebrnym shimmerem, idealny odcień dla wieczornych makijaży, drapieżny i przepiękny.

1Nars-w-8

1Nars-w-8

Wszystkie cienie palety odznaczają się miękkością i mimo, że to cienie pudrowe niezwykłą kremowością dzięki czemu nie osypują się i nie blakną podczas nanoszenia i blendowania na powiece. To co widzicie poniżej na mojej dłoni i na oku to efekt nałożenia cieni bez wspomagającej bazy więc nie ma cienia wątpliwości, że produkty odznaczają się wysoką pigmentacją i intensywnością koloru. Na oko naniosłam numerek: III, IV oraz lekki numerek VII czyli matowe taupe. Podsumowując trzeba stwierdzić, że paleta bardzo dobrej jakości, z kolorami neutralnymi i w pełni do wykorzystania czyli coś co idealnie się u mnie sprawdzi i z pewnością będę po nią często sięgać. Jak Wam się podoba?

NarsIzcxI  NarsIzxI

NarsIzINarsIINARSissist-L'Amour55

Obsession