Jesień marki Isadora przynosi nam wielki powrót stylu boho, czyli połączania hippisowskich barw z oryginalnością bohemy lat ’70! To trend, który charakteryzuje się aksamitnymi materiałami, zamszem i futrem ale nie zabraknie również brokatowych tekstur, oryginalnych wzorów i haftów. To właśnie jesienna propozycja marki IsaDora – kolekcja Bohemian Flair! – styl boho z paletą kolorów inspirowaną bohemą i luksusowymi materiałami vintage. Ciepła rdza oraz wiele odcieni brązów, ciemnej czekolady, zgniłej zieleni i fioletu – to kolory dominujące co mnie cieszy niezmiernie bo po takie sięgam najczęściej przez cały rok. Niekwestionowanym faworytem jest paleta poczwórnych cieni o nazwie 11 Bohemian. To kompozycja ciepłego złota, brązu, czekolady i rdzawego burgundu, dodatkowo w pięknej, intensywnej pigmentacji którą widać już za pierwszym pociągnięciem. Ponadto w kolekcji mamy jeszcze dwie paletki 09 Vintage Velvet z dominacją szarości oraz 10 Soft Suede czyli mieszankę brązów i różu. Wszystkie są piękne ale jednak Bohemian, którą posiadam zwycięża.
Dla podkreślenia ust marka Isadora proponuje kolorowe odcienie kremowych kredek typu twist oraz odpowiadające im kolorystycznie wodoodporne, wysuwane automatycznie konturówki. Isadora Lip Desire Sculpting Lipstick posiada specjalnie wyprofilowaną końcówkę, która pozwala na łatwą aplikację. 52 Praline (prezentuję go poniżej w makijażu) to najjaśniejszy kolor z dostępnej gamy, bardzo bezpieczny dzienniak z nutą brzoskwini, 56 Rosewood jest ciemniejszy i zdecydowanie różowy natomiast 68 Rum Raisin to najciemniejsza propozycja z pogranicza fioletu i bakłażana. Pomadki są dość miękkie dlatego trzeba się z nimi obchodzić raczej delikatnie tak by nie złamać wkładu. Formuła jest kremowa i gęsta i mam uczucie że pomadka pielęgnuje usta.
Na policzki nałożyłam Isadora Perfect Blush w kolorze brzoskwiniowym 58 Soft Coral (mamy jeszcze coś różowego o nazwie 52 Pink Glow z większą ilością połyskujących drobin). W jednym i drugim przypadku mamy do czynienia z produktem o bardzo delikatnym kolorze dlatego sprawdzi się w przypadku jasnej i bardzo jasnej skóry. Efekt który widzicie na zdjęciu z makijażem wymagał kilkukrotnego nakładania pędzelkiem. Jest świeżo i dziewczęco czyli tak jak lubię najbardziej.
A tak prezentuje się kolekcja Bohemian Flair na twarzy: użyłam palety do oczu 11 Bohemian, różu 58 Soft Coral oraz konturówki i pomadki 52 Praline. Ponadto na twarzy mam podkład Deborah Dress me perfect w kolorze beige zmieszany z podkładem Deborah Comfort mat nr 02 true beige, korektor Smashbox Studio Skin light/neutral, tusz Le volume Chanel 27. Uważam że jesienna propozycja Isadory jest po prostu przepiękna, kolory są moje, ciepłe, takie jak lubię nosić najbardziej.
