Okres świąteczny oznacza dla mnie nakładanie trwałych formuł na usta. Wiadomo przecież, że częste picie i jedzenie z łatwością może zniweczyć nasze starania by makijaż wyglądał nienagannie. Dlatego zazwyczaj staram się aplikować coś ekstremalnie długotrwałego i raczej matowego, bo jak wiemy te struktury są najtrwalsze. Tej wiosny postanowiłam wypróbować zupełną nowość na rynku, czyli długotrwałą, wodoodporną pomadkę w płynie opracowaną przy pracy na planie w studio zdjęciowym Smashbox. Mowa będzie o Always On Liquid Lipstick.
Always On Liquid Lipstick występuje w aż dwudziestu kolorowych odsłonach. W palecie, która dostępna jest w perfumerii Sephora (99zł), znajdziecie beże, korale, fiolety, czerwienie, bogatą gamę odcieni różu a także petardę w postaci chłodnej szarości o nazwie Chill Zone. Opakowanie jest raczej klasyczne i z pewnością minimalistyczne do czego marka Smashbox zdążyła nas już przyzwyczaić. Ciekawy jest natomiast aplikator w postaci łezki. Jest bardzo precyzyjny dzięki czemu nawet tak śmiałe kolory jakim jest Bawse (ognista czerwień), który prezentuję w dzisiejszym wpisie, bez problemu nałożysz bez wsparcia ze strony konturówki. Wierz mi, nie będzie tu potrzebna. Always On Liquid Lipstick to formuła kremowa a zarazem niezwykle lekka. Pigmentacja jest oszałamiająca, jedno pociągnięcie na ustach gwarantuje intensywny kolor, który zastyga bardzo szybko. Pomadka nie rozmazuje i nie rozwarstwia się podczas noszenia a co najważniejsze nie przesusza i nie ściąga warg, dzięki czemu makijaż z jej udziałem wygląda przez cały czas świeżo (to zapewne za sprawą właściwości nawilżających które pomadka posiada dzięki specjalnemu kompleksowi: olej słonecznikowy, jojoba i składniki z moreli). Trwałość? Wielogodzinna! ta pomadka jest po prostu nie do zdarcia! Jasne, że wszelkie tłuste potrawy naruszą jej nienaganną strukturę ale szybkie poprawki pozwolą się cieszyć kolorem cały dzień.
/na powiekach matowa paleta Smashbox Photo Matte Eyes Palette, kolor Ditch – klik/