Isadora która gości w dzisiejszym wpisie mogłaby istnieć w kosmetycznym świecie jako synonim ciepłych, mocno jesiennych i stonowanych kolorów. Wystarczy przyjrzeć się ostatnim kolekcjom by sobie to potwierdzić, zresztą jak sięgnę pamięcią od dawna tak stan rzeczy się miał. Oczywiście od czasu do czasu pozwala sobie na szaleństwo w postaci połyskujących odcieni, brokatów czy perłowych wariacji, jednak jej wizytówką są stonowane kolory  i ten zamysł realizuje z każdą kolejną kolekcją (we wpisie widzicie część produktów pochodzących z wiosennej kolekcji Cool Matt Spring Make-up; to kredka rozświetlająca łuk brwiowy, palety cieni i matowe pomadki). Czy to dobrze? Sami oceńcie. Osobiście jestem na tak. Jak wspomniałam niejednokrotnie na blogu taka kolorystyka bardzo mi odpowiada i świetnie wpisuje się w...