Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
26 lis

Claudia’s beauty secrets for Artdeco

Już pierwsze zapowiedzi właściwie gwarantowały hit. Gdy tylko nadarzyła się okazja by zobaczyć wszystko z bliska a potem użyć w makijażu przepadłam. Uważam, że ta współpraca marki Artdeco i kultowej modelki Claudii Schiffer wyszła po prostu świetnie. Oczywiście gama produktów jest ogromna a ja sama mam w posiadaniu tylko cztery produkty i tak naprawdę dobrze poznałam tylko te jednostki ale naprawdę wszystko to zachęca do dalszej eksploracji.

Marka Artdeco zadbała o stronę wizualną. Jeśli chodzi o mnie to te pudrowe róże i mnogość złotych detali jest po prostu mistrzowska. Pomadki to złote, cięższe skuwki a pudry, bronzery, róże i cienie to złote puzdereczka z gumowanym ale niebrudzącym się frontem. Podkłady utrzymane zostały w kremowej konwencji i zamknięte w małych buteleczkach. Pudełeczka i wybrane produkty zostały ozdobione uroczą chmurką lub kroplami deszczu, wszystko dlatego że bliscy  na Claudię mówią Cloudy (cloud czyli chmura). Cała kolekcja wygląda zachwycająco i zdobi toaletkę. Na pewno jednak większość Was interesuje wnętrze bo jak wiadomo jeśli chodzi o kosmetyki ono jest kluczowe, zwłaszcza że produkty tej linii do najtańszych nie należą (obejrzycie je w perfumeriach Douglas stacjonarnie oraz onlinie teraz w obniżonej cenie -20%).

Zacznijmy od pierwszego produktu, który zachwycił mnie chyba najmocniej choć faworytów mam kilku. Róż do policzków występuje w sześciu odsłonach kolorystycznych i naprawdę trudno było mi wybrać jeden odcień. Gdy już udało mi się wytypować postawiłam na ten oznaczony numerem 46 czyli Sunrise. Jest to ciepły odcień różu, który lubię nosić najbardziej. Piękny, różowo-brzoskwiniony ze złotą poświatą dodaje blasku i dziewczęcego uroku. Kolor przyrównałabym do kultowego Orgasmu marki Nars klik lub „Petal power” Mac Cosmetics klik. W każdym razie jest cudowny, świetnie na pigmentowany i mięciutki.

Dalej też jest bardzo dobrze. Artdeco Claudia Schiffer Cream Lipstick to aż dziewięć pięknych kolorów. Postawiłam na coś bezpiecznego czyli znowu dziewczęcy i cukierkowy róż z numerem 420 czyli Candy Cane. Pomadka jest kremowa i dość gęsta. Pięknie sunie po ustach i zostawia już po pierwszej warstwie kolor.  Jest długotrwała, po pewnym czasie lekko zastyga ale nadal pozostaje bardzo kremowa. Na poniższych próbkach prócz pomadki i różu widzicie także lekki podkład Perfect Skin Foundation jednak kolor który mam czyli 71 Frappe na pewno odcieniem aktualnie mi nie odpowiada. Kto wie może latem, przy opaleniźnie będzie lepszy, tymczasem moja skóra jest blada a kolor podkładu za ciemny i chyba zbyt żółty.

Cienie i produkty do oczu to też temat rzeka tej kolekcji. Znajdziemy tu maskary do rzęs, pojedyncze cienie zarówno prasowane jak i w kremie, eyelinery, kredki i produkty do stylizacji brwi. Ale jest coś co szczególnie zwróciło moją uwagę. Poczwórne cienie do powiek Quad Eye Shadow w trzech odsłonach kolorystycznych. Długo wahałam się pomiędzy brzoskwiniowa Beachy a paletą którą wybrałam czyli usłaną brązami 19 Pretzel Shades. Z całą pewnością mogę stwierdzić, że wybrałam świetny produkt do codziennego makijażu. Mamy tu dwa mieniące się cienie – satynowe szampańskie złotko i brąz z milionem migoczących, złotych drobin oraz dwa maty – beż i czekoladowy brąz. Wszystkie cienie są mięciutkie a praca z nimi to czysta przyjemność.

Obsession