21
mar
Najnowsze dzieło Muglera jest pełne kontrowersji. Ileż ja to się naczytałam opinii na jego temat, zdania najczęściej skrajne i bardzo podzielone, dlatego byłam ciekawa jak sama odbiorę tą kompozycje i po której stronie się opowiem. Początki nie były łatwe. Wszystko co w nim wyczuwałam to medyczno-laboratoryjne nuty, które w otwarciu uderzają w nozdrza. Nie mogłam uwolnić się od tej myśli ale z drugiej strony postanowiłam dawać mu kolejne szanse i dziś już mogę śmiało powiedzieć, że choć pierwsze wrażenia wciąż mam gdzieś z tyłu głowy tak zielona Aura od Muglera pięknie się nosi na mojej skórze a zapach totalnie i pozytywnie mnie zaskoczył.
Pierwsze, apteczne nuty szybko znikają a zapach rozwija się w postaci drzewno-zielonych akordów usłanych delikatną...
Czytaj dalej
0 Komentarzy