Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
1 mar

Maska do twarzy z brokatem #glittermask Glamglow

Na te nowości marki Glamglow czekałam niecierpliwie od miesięcy. Pierwsze informacje spływały z instagrama i już w zeszłym roku wiedziałam, że absolutnie muszę wejść w posiadanie tych nowinek usłanych mnóstwem glittera, bo ten jak wiadomo uwielbiam. No i w końcu je mam, w końcu są. Dla mnie główną gwiazdą jest tu rzecz jasna maska Gravitymud Black Glitter, prócz tego pokaże Wam produkt do oczyszczania skóry o konsystencji galaretki oraz maskę w płachcie Black Bamboo. Wszystko to od Glamglow!

Gravitymud Black Glitter

Jest fantastyczna. To skuteczna formuła pielęgnacyjna z błyskiem. Wiem, że ten gęsty glitter z gwiazdeczkami to dodatkowy bajer, ale według mnie czasem szukamy właśnie w pielęgnacji czy innym kosmetyku odrobiny zabawy czy szaleństwa. A tego na pewno tutaj nie brak. Gravitymud Black Glitter zapakowano do małego słoiczka (50g), takiego samego jak w przypadku zdecydowanej większości masek od Glamglow. Przed użyciem należy maskę wymieszać a następnie nałożyć równomierną warstwę na oczyszczoną skórę za pomocą pędzelka, pomijając łuki brwiowe i zatrzymując się na linii włosów. Czas zasychania Glittermask na skórze zależy od grubości nałożonej warstwy. Im więcej maseczki nałożysz, tym wolniej będzie zasychać. Żelowa formuła z glitterem zastyga na twarzy tworząc półprzezroczystą powłokę, którą po kilkunastu (około 20stu) minutach ściągamy odrywając od skóry za jednym pociągnięciem. Glittermask usuwa zanieczyszczenia skóry i martwe komórki, oczyszcza, wygładza i odświeża nadając skórze jednolitego kolorytu. Niewątpliwą zaletą maseczki peel-off jest to to, że nie brudzi rąk (nakładamy ją za pomocą małego, płaskiego pędzelka języczkowego), a jej usuwanie jest bardzo proste i nie pozostawia na skórze resztek kosmetyku. Słowem produkt z serii “must have”.

GLAMGLOW Galacticleanse

Glamglow Galacticleanse to przełomowy produkt do oczyszczania skóry o konsystencji galaretki przekształcającej się w mleczko, które migocze niczym gwiazdy. Wewnątrz żelowej konsystencji zauważyć można migoczący pyłek. Pod wpływem wody żel zmienia się w gęste mleczko, które oczyszcza skórę twarzy. Zapach jest boski! to te same piękne nuty, które znajdziecie Glowstarter Mega Illuminating Moisturizer klik. Przepięknie pachnie owocowym, zdecydowanie cytrusowym koktajlem a jego nakładanie to czysta przyjemność. Odrobina wody aktywuje przemianę z żelowego balsamu w odżywcze mleczko, którego składniki aktywne to mineralne pudry z meteorytów, odżywczy olejek z powoju, detoksykujący węgiel z bambusa oraz formuła Teaoxi pozyskiwana z delikatnych pączków białej herbaty. Po zastosowaniu skóra jest wolna od jakichkolwiek zanieczyszczeń i makijażu. Od razu uprzedzam że na oczach potrafi zostawić nieco mgły dlatego ja omijam te okolice. Glamglow Galacticleanse dostaniecie w perfumerii Sephora w miękkiej tubie pojemności 150ml.

GLAMGLOW Bubblesheet Mask

To też ciekawy produkt. Jest to musująca maska w płachcie. Z upływem czasu czarna płachta pokrywa się rosnącą z każą chwilą i musującą pianą z bąbelkami. Po upływie odpowiedniego czasu i po zdjęciu materiału na skórze pozostają resztki bąbelków, które można wmasować w skórę. Maseczka Black Bamboo od Glamglow dokładnie oczyszcza twarz z pozostałości makijażu i wygładza pory w zaledwie trzy minuty! Pobudzają cerę, a świeży cytrusowy zapach – zmysły! Po upływie trzech minut wmasuj mikrobąbelki w skórę za pomocą nasyconej węglem drzewnym chusteczki, by usunąć komórki naskórka i resztki kosmetyków oraz wspomóc mikrokrążenie skóry. Bumblesheet Oxygenating Deep Cleanse Mask dotlenia, usuwa toksyny, oczyszcza, usuwa pozostałości makijażu i nadaje skórze blask.

Obsession