Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
27 sie

Lato z Bath & Body Works cz. 2

Marka Bath & Body Works przez całe mijające wakacje towarzyszyła mi otulając moją skórę zapachami i dbając o jej kondycję. Pierwszą część poświęconą produktom spod jej skrzydeł umieściłam tutaj. Dziś kontynuując temat chciałabym Wam zaprezentować kolejną porcję produktów, które towarzyszyły mi w ostatnich tygodniach. Zacznę od wspaniałego mydła w formie pianki, które w różnych osłonach zapachowym, zna pewnie większość z Was. To tutaj ma na froncie opatrzenie napisem “sea cotton island” co zdradza z czym mamy wewnątrz do czynienia. A jest niezwykle świeżo i wakacyjnie. To zapach, który idealnie współgra z wypraną pościelą zapakowaną we flakon Clean Fresh Laundry – klik.

W niebieskiej kolekcji water mamy maskę w płachcie – mocno nasyconą składnikami, w tym cząsteczkami kwasu hialuronowego, odpowiednio mokrą, przez co przez 15 zalecane minut nie jest w stanie wyschnąć do sucha. Lekko nawilża i napina i jest na pewno świetną wersją do kosmetyczki podróżnej (mała objętość, która nie zajmuje dużo miejsca i sprawdzi się do szybkiego nawilżenia skóry, np. po intensywnej ekspozycji na słońce). Z kolekcji mam też krem do ciała w postaci żelu – równie lekka propozycja o żelowej strukturze, która ekspresowo wchłania się w strukturę skóry nie pozostawiając za sobą lepkiego czy innego odczuwalnego filmu. Skóra jest ekspresowo gładka i wyrównana (na pewno za sprawą wysoko postawionych silikonów, ale też chroniona i lekko nawilżona). Świetny, letni niezbędnik! By wzmocnić efekt nawilżenia i delikatnego perfumowania skóry marka Bath & Body Works umieściła w linii dwufazowy płyn do kąpieli (w kontakcie w wodą tworzy się gęsta pianka) oraz mgiełkę do ciała (to produkt który stosuję namiętnie podczas letnich upałów).


Linia Chamomile & Honey to moje wiosenno-letnie uniesienia. Jest bogata w produkty i znajdziecie w niej: mgiełkę zapachową, krem do ciała (również w wersji mini), żel pod prysznic, peeling do ciała oraz olejek do ciała w piance. Tym razem na moje uznanie zasługuje iście wiosenna szata graficzna z motywem kwiatów, biedronek i pszczółek a moim faworytem jest zdecydowanie orzeźwiająca mgiełka do ciała – jest delikatna i nienachalna ale jednocześnie świeża i zauważalna. Zapach jest bardzo ładny, to owocowo- kwiatowa, delikatna i dziewczęca mieszanka. Miło odświeża, dobrze nadaje się jako baza pod inne zapachy, lub jako alternatywa dla perfum.

Obsession