Dwa lata po premierze lekkiej i eterycznej odsłony zapachu Gabrielle klik dom mody Chanel prezentuje wersję głębszą i bogatszą czyli Essence. Najnowsze ujęcie zapachu Chanel Gabrielle przeznaczone jest dla kobiet pewnych siebie, świadomych, ale także dla tych, które ciągle szukają swojego głosu. Jeśli lubisz perfumy z bogatym bukietem pełnym białych kwiatów, koniecznie musisz poznać tę kompozycję. Wiodąca tuberoza, ylang-ylang i jaśmin mają tu doskonałe towarzystwo – kwiat pomarańczy a także bogate nuty owocowe, dlatego całość niezmiennie mnie zachwyca.

W Gabrielle Essence urzekło mnie wszystko. Od prostej, wykonanej z precyzją butelki z delikatnego i cienkiego i lekkiego szkła zakończonej matowym korkiem w kolorze lamé czyli barwie z pogranicza srebra i złota, po samą majestatyczną kompozycję zbudowaną z białych kwiatów tuberozy z Grasse (to główny składnik), ylang-ylang, jaśmiu oraz kwiatu pomarańczy z owocową domieszką mandarynki, grejpfruta i czarnej porzeczki. Kompozycja z początkowo słodkiej, z czasem zmienia się w ciepłą i otulającą zmysły mieszankę – idealną na jesień i nadchodząca zimę. Na mojej skórze perfumy rozwijają się intensywnie i niezwykle trwałe pachną, przy tym są naprawdę sensualne.