Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
22 maj

Silver Pixel od Orly

Zgodnie z obietnicą prezentuję pierwszego przedstawiciela nowej, piaskowej i wielowymiarowej w założeniu linii Orly Mega Pixel FX. Jak w przypadku większości lakierów o tym wykończeniu również i tutaj mamy w pełni kryjący efekt po nałożeniu dwóch warstw, szybkie wysychanie i chropowate wykończenie. A jak się prezentuje oceńcie sami, zdjęć mamy co nie miara :] Osobiście uwielbiam wszelkie tego typu, bogate i glitterowe błyskotki. Swój egzemplarz mam ze strony orlybeauty.p. Lakier posiada opatentowaną ergonomiczną nakrętkę  GRIPPER CAP, która gwarantuje łatwe otwieranie oraz optymalne nakładanie lakieru. Formuła lakierów Orly nie zawiera DBP, toluenu oraz formaldehydu. Zdjęcie poniżej: niebo za ciemnymi chmurami Zdjęcia poniżej:słoneczko        I bonus w postaci piaskowanego pierścionka. Widać, że ta mania zatacza coraz większe kręgi :D      H&M 14PLN Bonus 2: porównanie z...
Czytaj dalej
21 maj

Maga Pixel FX od Orly czyli (multi wymiarowe) piaski po prostu

Moja miłość do piasków nie maleje wcale choć myślę sobie, że to już ostatnie sztuki które zasilą moje małe ;) zbiory. Tym razem mamy do czynienia z kolekcją Mega Pixel FX od Orly. W jej składzie znajdziemy paletę sześciu kolorów: niebieski, różany, śliwkowy, srebrny, czarny i różowy, z czego ja  wybrałam sobie trzy ostatnie propozycje. W przypadku pierwszej z nich sprawa była jasna. Uwielbiam wszelkie glitterowe srebro na paznokciach a ten tutaj egzemplarz na myśl przywodzi mój ulubiony Essie "Beyond Cozy" KLIK oraz piasek p2 "Strict" KLIK Wybór był więc oczywisty. Może pokuszę się o małe zestawienie?   Druga buteleczka to czarny top z upakowanymi równymi w kształcie i wielkości drobinami. Tego egzemplarza jestem ciekawa najbardziej. Kolejna buteleczka to różowy  glitter (za...
Czytaj dalej
20 maj

Core Color by Benefit

Wczoraj na ponad 2 godziny przeniosłam się w magiczny klimat lat 20stych.Wszystko to za sprawą Wielkiego Gatsby, który aktualnie triumfuje na wielkim ekranie. By nie zdradzać zbyt wiele powiem, że jest to obraz magiczny i kiczowaty zarazem, nie dziwią mnie tak skrajne oceny, w każdej z nich jest szczypta prawdy. Jedno jest pewne! Leonardo DiCaprio dał po raz kolejny popis swoich możliwości aktorskich. Resztę pozostawię milczeniem bowiem spodziewam się, że część z Was wybiera się na ten seans.Pozostając jednak w klimacie lat 20stych, art deco i Stanów Zjednoczonych przenieśmy się z jednego ich końca na drugi, do San Francisco. Stamtąd bowiem pochodzi nowa, kolorowa kolekcja do makijażu Benefit. Przyciągające uwagę opakowania nowej kolekcji do makijażu Core Color by Benefit są...
Czytaj dalej
18 maj

Sypki cień Inglot z numerkiem 35

Z sypańcami to ja nigdy nie miałam po drodze (jak i z Inglotem). Na początku była obawa, że nie opanuję tej sztuki i wszystko znajdzie się na policzku. Później temat mnie zainteresował i pomyślałam, że nawet może i bym sobie poradziła, ale nigdy nie miało to odzwierciedlenia w zakupach ;) Ot pomijałam te kwestie, wolałam wszystko co prasowane i bezpieczne. Aż do wczoraj gdy u Make-Upowania zobaczyłam  sypki cień od Inglot. Coś pięknego! pomyślałam sobie. Postanowiłam sprawdzić jak wszystko to wygląda w sklepie i choć nie wybrałam numerka, który wczoraj mnie zachwycił sięgnęłam po inny, równie urodziwy. Moje opakowanie opatrzone jest numerem 35 i jest to fiolet opalizujący na złoto. Moja miłość do złota znowu wzięła górę. Cień znajduje się w...
Czytaj dalej
17 maj

p2 Sand Style/ 030 Seductive

Ostatki, czyli czwarta butelka piaskowych lakierów od p2, którą mam w posiadaniu. Ostatnimi będą pierwszymi, tak się mawia, tak jest w tym przypadku, bo jest to najpiękniejszy piasek jaki widziałam. Bazę stanowi kryjąca śliwka węgierka, dodatkowo (co dodaje smaczku i sprawia, że ma u mnie tak wysokie notowania) upakowano tu złote drobiny. Co cechuje lakiery tej serii (Style Sand): głębokie krycie po dwóch warstwach, szybkie wysychanie bez wspomagaczy i chropowate wykończenie. Zmywanie może być ciut uciążliwe dlatego ostatecznie zawsze chwytam za folię aluminiową a ta rozprawia się szybko z niechcianymi warstwami. Lakiery p2 to wyrób zagraniczny i można je dorwać np. w sklepach sieci DM. Cena w drogerii DM: 1.95Euro Pojemność: 11ml   Zestawienie całej czwórki :) ...
Czytaj dalej
16 maj

Dr Renaud/ Carrot Anti-Pollution Radiance Cream

Produkty firmy Docteur Renaud to nie jest śnieżynka na moim blogu i prezentowałam już pozycję z serii malinowej do demakijażu   O! TUTAJ Dla przypomnienia dodam tylko, że marka pochodzi z Francji a odwiedzając stronę www odnajdziemy kilka ciekawych linii, głównie z wykorzystaniem ekstraktów roślinnych i owocowych. Mamy więc tu serię: rumiankową, cytrusową, z brzoskwinią i grejpfrutem, z pielęgnacyjnym kokosem, z jabłkiem dla odzyskania gęstości skóry, z rozjaśniająca morwą, z wzmacniającym i przeciwzmarszczkowym irysem, malinową oraz marchewkową, która gości dziś na blogu w postaci pielęgnacyjnego kremu dodającego blasku Carrot Anti-Pollution Radiance Cream. Produkt, który według zapewnień producenta eliminuje oznaki zmęczenia, stresu i poprawia wygląd skóry zapakowano w często występujący w tego typu produktach kartonik oraz tubę z tworzywa sztucznego. Dominuje minimalizm...
Czytaj dalej
15 maj

Mary Kay/ Blue lotus

Groziłam, groziłam i słowa dotrzymuję ;) Ale tylko połowicznie, bo miał być mix nowości lakierowych od Mary Kay. Zamysł był taki by połączyć z nudziakiem Ginseng blossom ale ten okazał się być transparentny i cały plan padł. Z różem Pink bamboo to nawet do tematu nie podchodziłam więc ostatecznie mamy błękitne niebo solo. Poniżej moja prezentacja dwóch, mocno kryjących warstw dość lejącego się lakieru. Na upartego można zastosować jedną nawierzchnię no ale ja zazwyczaj czuje w tej materii niedosyt więc machnęłam drugą. Lakiery są składową nowej, wiosennej kolekcji "Zen in bloom". Koszt pojedynczej butelki pojemności 7.5ml to 40PLN I jak Wam się podoba? Przyznam, że mimo radosnego wydźwięku wciąż potwierdzam sobie fakt, że mi w niebieskich to ten nie teges ;) ...
Czytaj dalej
14 maj

Missha/ Facial Choco Cacao Scrub

Zapowiadał się hołd, kult, nabożeństwo, podziw, szacunek, uwielbienie, zachwyt i estyma. Ostatecznie jest jednak niesmak, awersja, niezadowolenie i niechęć. Skąd tak skrajne emocje? Nie wiem gdzie chodziły słuchy jakoby azjatyckie cuda miały takie piękne, dobroczynne i w pełni naturalne składy, ale ja w to uwierzyłam. Tak bardzo, że gdy sięgałam po poniższy peeling do twarzy od Missha, bo o nim tu dziś mowa, kompletnie zapomniałam by zanalizować inci (ok, miałam mało czasu, upał mi się chyba też dał we znaki, mój błąd). Ale kurcze! w cenie około 50zł (na sieci po 15-22$ zależnie od miejsca) mamy na dzień dobry olej mineralny a dalej polietylen jako zdzierak (to niewybaczalne), PEGi i ogonek parabenów. Temat ratuje upakowane masło shea, kakao, olejek macadamia,...
Czytaj dalej
13 maj

Nowości od Mary Kay

Przede wszystkim te nowości to kolekcja "Zen in bloom" w składzie której znajdziemy paletkę cieni do powiek "Garden sky" a także zestaw trzech wiosenno - letnich lakierów, które prezentuję Wam poniżej. To raczej kremy choć poprzez grube szkło dostrzegam w błękicie niewielkie iskrzące drobinki, myślę że wszystko wyjdzie w praniu podczas prezentacji na płytce. Prócz tego mamy tu kompletną nowość (przynajmniej dla mnie; ok był L'oreal ale w kompletnie innej formie) czyli lakier do ust. Dwa kolory (nude "Chai latte" oraz róż "Pink pagoda") zapakowano do "szklanych" słoiczków i dołączono wysuwany pędzelek. Według zapisów na stronie producenta żelowa formuła nawilża usta, pozostawiając na nich błyszczącą warstwę i idealne krycie. Kolekcja krótka, bardzo radosna i wiosenna, zobaczymy...
Czytaj dalej
12 maj

Step by Step czyli Yoskine w roli głównej

Dużo tu ostatnio kolorów a pielęgnacja poszła nieco w odstawkę dlatego planuję temat nadrobić. Spodziewać się więc można w najbliższym czasie wzmożonego ruchu w tym zakresie. Dzisiaj o duecie, który daje wiele powodów do mruczenia ;) choć cieszę się że się już skończył, przynajmniej jedna jego składowa. Mowa o serii Yoskine Body, w skład której wchodzi Antycellulitowy peeling do ciała czyli pierwszy krok w walce z niedoskonałościami, Antycellulitowy koncentrat do ciała to numerek dwa oraz Przeciwzmarszczkowe serum na szyje i dekolt,  przy czym ja obsługiwałam dwie pierwsze pozycje. Według tego co pisze na swej stronie producent preparaty te stosowane jednocześnie wymierzą działa przeciwko niedoskonałością skóry, przeciw cellulitowi oraz przeciwdziałają wiotczeniu skóry. Muszę przyznać, że zapisy które ujrzały tam moje oczy...
Czytaj dalej