Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
24 sty

Korektor Maybelline

Znalezienie korektora pod oczy ocierającego się o ideał łatwym zadaniem nie jest, choć dwa razy mi się to udało - moja przygoda z korektorem Artdeco Perfect Teint Illuminator oraz Shiseido Natural Finish Cream Concealer, o którym planuję napisać obszerniej. Teraz jest mój trzeci raz. Za poleceniem Urbi, podczas moich berlińskich zakupów w drogerii DM zaopatrzyłam się w jeden z dwóch dostępnych odcieni korektora Maybelline - Instant Anti-Age Effekt, najjaśniejszy z numerkiem 01. W cenie około 7 Euro otrzymujemy 7ml lekkiego produktu umieszczonego w wąskim sztyfcie zakończonym uroczą, miękką (i według niektórych niezbyt higieniczną) gąbeczką. Wszystko co trzeba to przekręcić w odpowiednim kierunku główkę tak by wydobyć odpowiednią porcję korektora. Ten jest lekki, aksamitny i już niewielka jego ilość wklepana w wybrane...
Czytaj dalej
23 sty

Home Spa pod znakiem czarnej porzeczki

Podczas ostatnich świąt Mikołaj był na bogato i prócz kolejnej pary rajstop, zbędnych gadżetów i niezbędnych książek wręczył mi bilet do SPA. Ja udostępniłam lokal, Szpilka  która robiła za Mikołaja - nowości ze Starej Mydlarni czyli sól i żel pod prysznic o zapachu czarnej porzeczki. Nie wiem skąd tak dobra znajomość moich preferencji, ale pośród dostępnej bergamotki, lawendy, owoców egzotycznych i tych cytrusowych oraz czarnej porzeczki właśnie wybór był najtrafniejszy z trafnych i lepiej wybrać nie sposób.  To pierwszy mój kontakt z produktami  Starej Mydlarni. I to nie dlatego, że dostępu brak, tylko z powodu braku mojego entuzjazmu w stosunku do opakowań, które ni mniej ni więcej nigdy mi się nie podobały. Wiem, że to zbyt powierzchowna opinia ale tak...
Czytaj dalej
22 sty

TheBalm, Batter Up/ niezwykle trwały, kremowy cień do powiek

Wszelkich cieni i różu w kremie czy musie unikałam dotychczas jak ognia. Od razu przed oczyma rysowała mi się wizja makijażu karykaturalnego, niedokończonego, źle wykonanego, po upływie czasu masakrycznego z widocznym zbieraniem się produktu we wszelkich bruzdach czy załamaniach. Nie wiem skąd to przekonanie, raz czy dwa, wieki temu miałam z takowymi do czynienia i od tego czasu odruchowo chowałam dłoń przy półce z tego typu kosmetykami. Blokada puściła po tym jak do moich rąk trafił kremowy cień od TheBalm.   Nie od razu się to stało. Swój czas szklany słoiczek odleżał nietknięty. Przyglądałam się tylko, analizowałam, by któregoś pięknego dnia (a był to dla zachowania ostrożności dzień wolny od pracy) otworzyłam, umoczyłam palec i sprawdziłam. Wyszedł z tego wszystkiego makijaż delikatny, świeży i...
Czytaj dalej
19 sty

Hoola i Dallas od Benefit

Na temat bronzerów Benefit napisano wiele, wiele dobrego :) I ja przyłączę się do zwolenników benefit'owego konturowania twarzy. Odkąd w moje ręce trafiły dwa prostokątne pudełeczka nie używam nic innego, spowodowały nawet odstawienie ulubionej ziemi egipskiej od Bikor. W moim posiadaniu są dwa pudełka zawierające bronzer Hoola (8.0gram/140zł, sieć sklepów Sephora) oraz mix bronzera i różu - Dallas (12.0gram/140zł, sieć sklepów Sephora).     Produkty te otrzymujemy w tekturowych opakowaniach, przy czym wieczko od Hoola otwiera się do góry i stanowi integralną część z pozostałym, dolnym elementem, natomiast Dallas otwiera się "w pełni" i dzieli na dwie części. Oba bronzery wyposażone są w pędzelki, które według mnie mogą posłużyć od biedy do nakładania ale ich kształt i włosie nie zachęcają mnie do ich używania...
Czytaj dalej
18 sty

Pielęgnacja włosów z Biodermą

Włosomaniaczka ze mnie żadna choć po cicho zazdroszczę koleżankom, które z namaszczeniem, wytrwałością i szacunkiem nakładają przeróżne mazidła na włos. Moja pielęgnacja sprowadza się głównie do mycia z zastosowaniem szamponu, regularnego nałożenia odżywki po oczyszczeniu, co kilka dni maski a przed całym rytuałem masła do ciała (tak, tak zastąpiłam nim dotychczas stosowane oleje). Ze starannością nakładam na włosy wszelkiego typu produkty do stylizacji, tak więc w codziennym użyciu mam lakier, żel czy gumę no i...
Czytaj dalej
17 sty

Odpowiedź na mają nieprzychylną recenzję

Krótka prezentacja i słów kilka nt odpowiedzi na moją niezbyt przychylną notkę o myjącym peelingu do ciała od Stenders (KLIK). Firma zareagowała natychmiastowo i w ramach jak to się wyraziła "rewanżu" zaproponowała do przetestowania produkty*, które wybrałam sobie sama. Dziś przesyłka dotarła, pięknie zapakowana, z namaszczeniem i starannością owinięta  czerwoną wstążką, usłana kwiatami i owocem :>  Po co ja to piszę? W dobie "kryzysu" jaki objął blogosferę, fali krytyki na linii bloger-PR (choć przyznam niewiele tam mojego aktywnego uczestnictwa bo nie lubię takiej szarpaniny, krzyku i roszczeń) okazuje się, że pomimo zaskoczenia firmy Stenders moimi sceptycznymi słowami, reakcja z ich strony była wzorowa. Szanują zdanie innych, prowadzą rzeczowy dialog, zależy im, starają się pokazać inne, lepsze oblicze (choć wcale tego robić...
Czytaj dalej
15 sty

Lista życzeń

Choć miała być recenzja odstąpiłam od niej bo znowu miałam zamiar wymierzyć baty jak wczoraj ;) dlatego postawiłam na zapiski lekkie i przyjemne. Ot, postanowiłam pokazać co też chadza mi po głowie w kwestii zdobywania, chęci i żądzy, która mną włada. Wszystko rzecz jasna mieści się w ramach bloga dlatego całość planowanej listy zakupowej to produkty kosmetyczne, które mam nadzieję w bliskiej lub dalszej przyszłości znajdą się u mojego boku :) z czego byłabym bardzo rada :] (halo, halo! wielkimi krokami zbliżają się moje urodziny ;D) Ostatnio ciągnie mnie na wędrówki po zagranicznych sklepach internetowych, najlepiej z wysyłką szybką i bezpłatną na teren naszego kraju.  Beautybay.com z uwagi na brak kontaktu i długi czas oczekiwania porzuciłam (zamówiłam tam jedynie paletkę Naked1...
Czytaj dalej
14 sty

Bursztynowy peeling pod prysznic od Stenders

Choć gość dzisiejszego postu ma za zadanie umilać nam chwile, miło nie będzie. To pierwszy produkt z półki Stenders, który przyjdzie mi ocenić krytycznie i z towarzyszącymi mieszanymi uczuciami. Moje dotychczasowe kontakty (a było ich wiele) pozwoliły wyrobić poczucie, że produkty są wysokiej jakości, spełniają wszelkie moje oczekiwania dzięki temu, że powstają w zgodzie z naturą a więc mają dość przyjemne składy za czym idzie (tutaj niestety) czasem wysoka cena, którą jestem w stanie zapłacić. Niedawno pojawiła się w szeregach firmy nowa linia kosmetyków z bursztynem bałtyckim, w składzie której znajdziemy mydełko (cena 49.90PLN/100g), kulę musującą (44.90PLN/125g), żel pod prysznic (79.90PLN/250g) oraz peeling pod prysznic, który dziś tu prezentuję a którego cena wynosi 84.90PLN/250g, czyli dużo.   W tej kwocie i mając...
Czytaj dalej
12 sty

Snow

Ostatnio mało tu lakierowych postów, raz ze nie kupuję nowych, dwa cierpię na brak czasu. No ale wczoraj zmalowałam taką oto propozycję otuloną gradientowym kominem wykonanym przez mamę :>         Co użyłam? Od lewej: Wibo z serii Nude, essence top 04 Space Queen, essie Beyond Cozy i na wierzch nowość, którą goszczę od czwartku w moich kosmetycznych progach: Seche Vite ...
Czytaj dalej
10 sty

Natura Siberica/ Spray “żywe witaminy”

Lubię się z kosmetykami naszych wschodnich sąsiadów, nawet bardzo. Mam za sobą dłuższe spotkanie z serum, kremem na noc, maseczką i balsamem do włosów i mam ochotę na kolejne zamówienie, które zapewne niebawem zrealizuję. Jednak wśród tych wszystkich wspaniałości pojawił się zgrzyt, coś nie zagrało pomimo, że jak w przypadku większości skład* i obietnice producenta mogłyby sugerować coś zgoła odmiennego. Co zastem stanęło na przeszkodzie by kolejny rosyjski specjał nazwać idealnym? Sama szata graficzna, 125 mililitrowe opakowanie z atomizerem - na tym poziomie wszystko w porządku choć gdybym chciała być naprawde upierdliwa znalazłabym i tu przytyk co do nadmiernej ilości wydobywającej się podczas aplikacji przez otwór. No ale poranne "spryskanie strumieniem" zaspanej jeszcze ciut buzi można wziąć za dobrą przecież kartę ;) Zaraz...
Czytaj dalej