Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
8 lis

Kiko/ 400 Steel Grey

Światełko nas nie rozpieszcza i już miałam temat porzucić i spróbować się zmierzyć z nim w weekend ale ostatecznie pomyślałam, że światło lampy w tym przypadku pomoże no i nie myliłam się bo dzięki temu mogę Wam pokazać w pełnej krasie efekt holo, który niesie ze sobą lakier Kiko z limitowanej kolekcji Lavish Oriental. To jeden z czterech dostępnych lakierów tej serii. Pośród maliny, zieleni i nude znalazł się grafit z numerkiem 400, który sobie wybrałam :> Lakier fantastyczny, kremowy, z łatwością sunie po płytce równie pochlebnie wypowiem się na temat jego szybkości wysychania bowiem bez wspomagacza trwa to zaledwie kilka minut.  Już mnie lekko ściska na myśl, że nie skusiłam się na więcej ;) Dwie warstwy, bez topa, sztuczne światło lampy. ...
Czytaj dalej
7 lis

Berlin i moje w nim zakupy :]

Wróciłyśmy ze Szpilką z Berlina i chociaż siatki pełne dobra przywiozłam, tak przyznam że jestem nieco zawiedziona. Co kulało? Limitki essence (np. Home Sweet Home, Twilight Saga Breaking Dawn Part II ), p2 (Fly me to the Moon, Keep the Secret) czy SpectaculART od Catrice – wszystko wtórne i nieciekawe. Boli nieco, że HSH, która na zdjęciach promocyjnych prezentuje się tak uroczo w rzeczywistości jest tak słaba. Kolejny raz przekonuję się tylko, że nie warto sobie zawracać sobie i innym ;) głowy. Kolejny powód? Czy raczej powody? Trzy kolejno odwiedzone Douglasy ubogie w jakiekolwiek limitowane wersje lakierów essie, które były tak bardzo przeze mnie pożądane, brak MACa i zawód związany z L’oreal shine caresse - ze wszystkich dostępnych...
Czytaj dalej
4 lis

007 zgłoś się

Co się tyczy agentów to jestem patriotką i wolę naszą rodzimą produkcję z porucznikiem Borewiczem w roli głównej. Ostatnio jednak wszystkie oczy zwrócono na nowego agenta 007 i mimo, że na żaden lakier z kolekcji Skyfall  się nie skusiłam ;) tak dziś mam dla Was jeden taki numer. Mowa tu o  intensywnej zieleni  Flormar z kolekcji (?)  Super NEON Colors. Gdy lakier trafił w moje ręce pomyślałam, że chyba zmysły postradałam. Nie dość, że krzykliwy to przecież ja w zieleninie nie gustuję, a przynajmniej moje dłonie, które przybierają odcienie na kształt sinobladokoperkoweniewiadomoco. W akcji więc go nie widywano. Dopiero wczoraj coś mnie tchnęło by spróbować i jestem szczerze zachwycona jego zachowaniem. Kolor bardzo mi pasuje, żelowe wykończenie moje paznokcie wprost...
Czytaj dalej
3 lis

Christian Dior, Addict Lipstick nr 578

Przedstawiam kolejne mazidło do ust prosząc jednocześnie o wyrozumiałość względem zdjęć pod roboczym tytułem "praktyczne wykorzystanie" :D Byłam i nadal jestem noga w tej materii ;) DIORKISS  z numerkiem 578 to pomadka którą swego czasu promowała na zdjęciach reklamowych Kate Moss.  Mam  ją od kilku już miesięcy, na długo o niej zapomniałam - przyznaję lecz teraz jest moją faworytą. Kupiłam ją za grosze i fajnie jest ja mieć w swoim posiadaniu ale 120zł (lub coś na kształt) nie zapłaciłabym za ten produkt. Powody są następujące: niska wydajność, trwałość oraz nieodparte wrażenie, że to droższa (na pewno lepsza!) wersja Colour Riche Balm od L'oreal. Pomadka ta bowiem to nic innego jak lekkie masełko do ust, które świetnie nawilża wargi, szybko się zjada...
Czytaj dalej
1 lis

Zakupy w Berlinie,co polecacie?

Za kilka dni wybieram się do Berlina na zakupowe szaleństwo ze Szpilką. Naszym głównym celem są odwiedziny drogerii DM w celu zakupienia produków m.in. P2, Alverde, Bealea, chętnie też zaopatrzę się w lakiery She jeśli natknę się na nie na miejscu :) Taki jest nasz główny cel. Dalej to kawa, obiad i przebieżka po większych centach. Co by nie błądzić po omacku postanowiłam stworzyć sobie coś na kształt listy.  By wyłapać jakieś smakowite kąski posiłkowałam się blogiem Sroczki i Urbi i z tego wyszło mi: korektor Maybelline Instant Age, lakiery essie z nowych kolekcji (głównie interesuje mnie Pilates  hottie i Beyond cozy), Loreal shine caresse (101 i 501), na pewno wstąpię do MACa i przyjrzę się produktom dr. Hauschka.  Zastanawiam się czy są miejsca w Berlinie gdzie dorwę...
Czytaj dalej
1 lis

Bioderma – START

Zastanawiałam się czy podjąć to wyzwanie, ale ostatecznie zgodziłam się za czym stało zaufanie do firmy Bioderma oraz skierowanie produktu, który był przedmiotem tematu, na potrzeby mojej skóry. O czym mowa? O Matricium, które zamknięte w niewielkich kapsułach, ma za zadanie dzień po dniu zregenerować skórę i odnowić  komórki chroniąc przed działaniem wolnych rodników.    Wszystko to za sprawą zlokalizowanych w produkcie peptydów, aminokwasów, soli mineralnych, witamin, kwasu hialuronowego oraz składników stanowiących struktury DNA. Brzmi naukowo i full pro, a sam produkt otrzymał miano "sterylnego wyrobu medycznego". Nie znajdziemy tu konserwantów, alkoholu, perfum i barwników co ma zapewnić pełną tolerancję nawet przy skórze wrażliwej i po zabiegach. Według producenta Matricium może być stosowane niezależnie od innych równolegle stosowanych produktów pielęgnacyjnych i oczyszczających...
Czytaj dalej
31 paź

Orly/ Too fab

Uwielbiam połączenia z użyciem jasnego podkładu (tutaj zabielony kogel mogel od Wibo z numerem 157), który oproszono szimmerem (tutaj Orly TOO FAB, który naszpikowany trylionem glitterów w zależności od ilości zastosowanych warstw daje efekt subtelny, jak tutaj, lub zdecydowany niczym kula dyskoteki - od czasu do czasu i w takim gustuję). Zobaczcie jaki jest piękny :> To preludiom by zrobić Wam smaka,  pokażę go nie raz w  innym kolaboracji kolorystycznej; chętnie widziałabym go bowiem w otoczeniu cappuccino, szarości czy klasycznej czerwieni. Orly beauty KLIK  ...
Czytaj dalej
30 paź

Empty space

Prócz tego że uwielbiam zasilać moje kosmetyczne zbiory nowinkami lubię też używać, a używam sobie do woli czego dowodem są puste pojemniczki zlokalizowane czasowo w reklamówce a zaraz postem w koszu na śmieci. Większość znalazła swoje miejsce na łamach bloga więc o masełku z papai od TBS, wyszczuplającym balsamie AA, żelach pod prysznic Balea i Isana (o modelu z masłem shea i owocem pasji (?) pisać z pasją nie zamierzam bo był słabiutki), balsamie do ust Loccitane, kremie do rąk (Phenome oraz migdałowym z Malwy) po raz wtóry zapisywać tu treści nie będę co by nie przynudzać ;)   Hitem, o którym grzechem byłoby nie wspomnieć jest tusz do rzęs Lancome Hypnose. Miniaturkę pojemności 2 mililitrów odnalazłam kilka miesięcy temu w Blogbox...
Czytaj dalej
29 paź

Krótkie tête-à-tête z OPI

Przedstawiam Państwu OPIka, którego pochodzenia nie znam, tzn. skąd i dlaczego się u mnie pojawił to wiem, nie znane mi jest za to jego imię i kolekcja z której pochodzi (obstawiam Take the Stage z kolekcji Burlesque 2010, ale będę wdzięczna za wszelkie sugestie). Ten kontrowersyjny dla mnie romans miałam dwa razy, pierwszy zakończył się szybkim zerwaniem, drugi też nie wypalił. Ja jednak z miedzią się nie kocham ;) ...
Czytaj dalej