Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
24 lut

Cienie Laura Mercier

Kilka dni temu, pewna osoba (pozdrawiam Marto :*) przypomniała mi o istnieniu w mojej kosmetyczce produktów marki Laura Mercier. Ja z kolei przypomniałam sobie dwa piękne cienie, które uwielbiam, które znalazły się w zestawieniu ulubieńców minionych lat/roku i których nie wiedzieć czemu, nie pokazywałam na łamach bloga, a szkoda. Postanowiłam szybko swój błąd naprawić, popstrykać zdjęcia, wykonać makijaż i wszystko upublicznić. Cienie to dwie jedynki, szampańskie, przybrudzone złoto zmieszane z  bronzem i taupe o nazwie "Topaz" oraz piękna brązowa śliwka "Paris by night". Ta pierwsza propozycja to shimmerowa piękność, pełna migoczącego blasku (wg producenta to wykończenie frost), druga natomiast to mat w czystej postaci a ten preferuję ostatnio dość często. Co prawda poczytywałam, że nie jest on wskazany w pewnym...
Czytaj dalej
16 lut

Benefit/ Róż w sztyfcie “Fine One One”

Zimową porą (jaka by ona łagodna nie była) troszkę spuściłam z tonu jeśli chodzi o używanie matujących i wszelkich sypkich formuł (ukochane minerałki muszą poczekać do wiosny). Otworzyłam się natomiast na formę o konsystencji musu oraz kremu. Z tego też powodu jakiś czas temu wypuściłam na światło dzienne i na moje policzki wiosenną (AD 2013) odsłonę różo-rozświetlacza od Benefit o nazwie  Fine One One, który występuje w sztyfcie. W imitującym metal, pięknym opakowaniu w kolorze rosegold umieszczono 8 gram trzykolorowego sztyftu. Jeden z pasków w kolorze szampańskiego złota pełni rolę rozświetlacza, dwa pozostałe: koral i róż - rozświetlacza i różu dodającego świeżości na buzi. Za pomocą umieszczonego u dołu opakowania przekrętła wydobywamy sztyft na zewnątrz. On  sam jest z rodzaju miękkich, pod...
Czytaj dalej
3 lut

MAC Huggable Lipcolour/ “Fresh and Frisky”

MAC Huggable Lipcolour to limitowana kolekcja 12stu kolorów opisywana przez markę jako "unikatowa żelowa baza, która pozwala każdemu odcieniowi szminki łatwo wchłaniać się w usta, dając lekkie jak piórko, nawilżające wykończenie". Nie jest to rzucanie słów na wiatr bowiem pomadka, która posiada intensywny kolor w opakowaniu, na ustach daje lekką poświatę, połysk oraz nawilżenie, co łącznie sprawia, że finalnie wypada niezwykle naturalnie. Nie tylko na moich ustach jak się okazuje bo internet aż kipi od zdjęć dokumentujących ten stan rzeczy.  Osobiście pierwszy raz mam w ręku pomadkę w opakowaniu innym niż sztampowy nabój. To tutaj jest smukłe, metalowe i zapakowane w dodatkowy kartonik. Mój odcień to ciepły "Fresh and Frisky" określany jako delikatny, naturalny, brzoskwiniowy krem. Sam sztyft jest dość zwarty...
Czytaj dalej
25 sty

MAC “Autoerotique”

Z pędzlem muszę troszkę poprzebywać i choć ciekawość jego ogromna rozsądek wziął górę dlatego w pierwszej kolejności pokażę Wam róż. Ciepły odcień "Autoerotique" o satynowym wykończeniu to mieszanka brudnego różu i koralu. Pochodzi z kolekcji MAC Magnetic Nude Collection i jest absolutnie urzekający. Co prawda daleka jestem od wystawiania cenzurki już dziś, po jednym użyciu, ale trzeba przyznać, że tafla którą tworzy, delikatność i kolor są czarujące. Efekt jest naprawdę subtelny i żeby pokazać go w całej okazałości na policzki nałożyłam go kilkakrotnie nie żałując sobie. Efekt mimo że spotęgowany kolejnymi pociągnięciami pędzla jest naturalny i świeży. Wszystkim tym, którzy jak jak wpadli w zachwyt muszę nico ostudzić zapał bowiem póki co w sklepie online ma etykietę "wyprzedany" (nie wiem jak...
Czytaj dalej
24 sty

M·A·C Cosmetics

... czyli kilka nowości, które wczoraj do mnie dotarły a które z uwagi na łaskawe dziś promyki słońca (alleluja!) udało mi się zatrzymać na karcie aparatu, a w dalszej kolejności zrzucić na komputer, obrobić w PSie i  wcisnąć przycisk "opublikuj". No i mamy ten oto zwykły z pozoru post z niezwykłymi (przynajmniej w części) pozycjami. Zapewne wielu z Was widziało już zapowiedzi, ba! nawet pojawiające się tu i ówdzie recenzje niezwykle nowych w swym kształcie pędzli do makijażu MAC Masterclass Brush Collection. Dostępne są one w trzech rozmiarach: Linear 1 (do cienkich kresek), Oval 3 (do korektora, blendowania cieni) oraz Oval 6, przy czym mi w udziale przypadła szósteczka właśnie. Do zadań jej należy precyzyjne nakładanie pudru lub podkładu, opcjonalnie...
Czytaj dalej
1 gru

Bare Minerals Warmth All-Over Face Color

O istnieniu marki bare Minerals wiedziałam z uwagi na częste wycieczki do pobliskiej drogerii Sephora. Na wiedzy tej się kończyło bowiem nigdy jakoś szczególnie nie przyglądałam się tej ofercie. Nawet miłość do minerałów, która kilka miesięcy temu obudziła się we mnie, nie spowodowała bym swoje kroki skierowała do stojaka BM. Dziś wiem, że to był błąd...
Czytaj dalej
20 lis

Clinique Almost Lipstick/ Tender Honey

W 1971 roku zadebiutowała pierwsza odsłona pomadko /błyszczyko/ masełka Almost  Lipstick o nazwie Black Honey. Produkt ten stał się kultowy dlatego wiosną 2012 roku firma Clinique zdecydowała się wprowadzić na rynek siedem nowych,  delikatnych odcieni tego produktu (Tender Honey, Chic Honey, Luscious Honey, Lovely Honey, Shy Honey, Spicy Honey, Flirty Honey), od naturalnych cielistych po piękne róże po głębokie fiolety i czerwienie. Ten lekko napigmentowany błyszczyk o formie i konsystencji pomadki przychodzi do nas zapakowany w eleganckim, srebrnej skuwce oraz dodatkowo w kartoniku. Cały ten dizajn typowy dla marki Clinique, jest minimalistycznie, czysto i miło dla oka. Almost Lipstick to osiem na pierwszy rzut oka odważnych odcieni, które na ustach pozostają półprzeźroczyste Więcej na: http://www.zeberka.pl/art/clinique-almost-lipstick-na-wiosne-2012-15928 Sam sztyft ukazuje się nam  w postaci mieszanki...
Czytaj dalej
16 lis

Estee Lauder Double Wear Stay-in-place Shadow Cremes w odcieniu Vintage Violet

Ostatnio często zdarza mi się sięgać po kremową formułę cieni. Na tyle mocno zachwyciłam się tym rozwiązaniem, że po pozytywnych doświadczeniach z Color Tattoos od Maybelline, wyciągnęłam z kosmetyczki wszystkie kolorowe kremy, które są w moim posiadaniu. Tak trafiałam na Estee Lauder Double Wear Stay-in-place Shadow Cremes w odcieniu Vintage Violet (nr 05), który swego czasu umieściłam w blogowej zakładce "wyprzedaż", na szczęście dla mnie nikt się po niego nie zgłosił. To cień bardzo kremowy, mocno napigmentowany i idealny we współpracy. Nieznacznie, po upływie wielu godzin wchodzi w liczne załamania powieki które niestety posiadam, ale jego głównym atutem (prócz wspomnianych) jest kolor. To głęboki, shimmerowo-metaliczny burgund, śliwka, fiolet zmieszany z bordo, jak zwał tak zwał, pewne jest że jest piękny...
Czytaj dalej
22 paź

M·A·C Smoked Cocoa Eyeshadow

Kolejna pozycja z kolekcji Riri Hearts MAC Fall 2013 czyli paletka czterech cieni - Smoked Cocoa Eyeshadow. Strona wizualna tej edycji bardzo mi się podoba, zwłaszcza obowiązujący tu na opakowaniach kolor rosegold. Całość umieszczono w tym przypadku w kartoniku. Wewnątrz znajdują się cztery cienie w bardzo klasycznych i stonowanych kolorach. Paletka zawiera w sobie następujące cienie ("nazwy robocze" ostatecznie cienie są bezimienne a te poniższe znajdziecie w sklepie w postaci jedynek, mogą posłużyć jako odpowiedniki): Shroom: shimmerowy beż (Pearl) Copperplate: matową szarość (Matte) Black Tied: czerń z połyskujacymi drobinkami (Lustre) Nehru: matową czerń (Satin) Ich pigmentację określiłabym jako dość dobrą i jednakową niezależnie czy nałożymy cienie solo czy w duecie z bazą. Z powodzeniem efekt można tu stopniować od subtelnego do zdecydowanego i wyrazistego. To...
Czytaj dalej