Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
20 paź

RiRi Woo na ustach

W końcu nastało światło a więc jest możliwość by pokazać jak RiRi Woo z kolekcji Riri Hearts MAC Fall 2013 prezentuje się na ustach. RiRi Woo (matte finish) opisana jest jako “matte cool red". To klasyczna, retro czerwień z zimnymi tonami. Jest dość tępa i sucha ale ładnie nakłada się na usta. Efekt, który pokażę poniżej trwa nieprzerwanie przez wiele godzin i jak żyje nie spotkałam tak trwałej pomadki. Po około 8h ściera się powoli ale równomiernie. By wyglądała na ustach dobrze niezbędna jest ich wcześniejsza pielęgnacja. W tym celu wykonałam delikatny peeling tak by pozbyć się ewentualnych skórek i lekko nawilżyć usta (zastosowałam peeling cukrowy Pat&Rub).Co do zasady nie stosuję tak odważnych i mocnych kolorów na co dzień ale...
Czytaj dalej
14 paź

Hydra-smooth lip color od Benefit

Ostatnio dość mocno eksploatuję tematy pomadkowe. Skupiam się głównie na tych które lubię a więc noszę często. Jednak rzeczywistość jest brutalna a życie nierzadko nie bywa różowe. Dlatego przyszedł czas by pokazać produkt, który kompletnie nie wpasował się w moje kosmetyczne gusta, a kolejne z nim obcowanie tylko potwierdzało tę tezę. Mowa o nowości Benefit, wygładzająco-nawilżającej pomadce do ust. Na rynku pojawiło się dziesięć jej wariantów o różnorodnym stopniu krycia. Znajdziemy więc pomadki lekko kryjące, transparentne: lip service (pink-peach), air kiss (bubblegum), tutti-cutie (coral) o średnim kryciu: nice ‘n teasy (rosy neutral), frisky business (shimmering nude), juicy details (natural pink), talk flirty (orchid pink) i te o pełnym: fling thing (very berry), dare me (true fuchsia), wing woman (peachy neutral). Wytłuściłam i podkreśliłam tą, która przypadła...
Czytaj dalej
11 paź

Szminka True Dimensions Mary Kay/ Pink cherie

Skoro już rozpoczęłam temat to płynę dalej z ulubionymi produktami kolorowymi do ust. Dziś na tapecie pomadka z kolekcji co prawda limitowanej, która ukazała się kilka miesięcy temu, ale że wciąż na stronie Mary Kay ma status "dostępna" postanowiłam słów kilka o niej zapisać. Mowa o nawilżającej pomadce True Dimentions, która w katalogu występuje w dziewięciu odcieniach, mi w udziale przypadły cztery KLIK. Moje połowiczne doświadczenie pozwala mi stwierdzić, że formuły znajdziemy tu różne przy czym ta o której dziś napiszę to ewenement. Pośród transparentnych propozycji Pink cherie odznacza się bowiem niesamowicie kremowym wykończeniem połączonym z lekkim matem. Pomadkę Mary Kay True Dimentions otrzymujemy w metalowym, smukłym opakowaniu z dość nietypowym sposobem otwarcia. Popchnięcie/wciśnięcie od góry skuwki powoduje wysunięcie od dołu...
Czytaj dalej
30 wrz

MAC/ pomadka “Fanfare”

Ostro wzięło mnie ostatnio na prezentację produktów do ust wszelkiej maści, spodziewajcie się więc napływającej fali blogowych recenzji błyszczyków i pomadek :] Dziś o jednej takiej, co to logo MAC ma na froncie i jest jedną z moich ulubionych szminek z uwagi na piękny kolor zgaszonego/brudnego różu  z odrobiną koralowych tonów i wykończenie (wg klasyfikacji MAC to cremesheen, czyli nawilżenie, krem i krycie w jednym). To pomadka o nazwie "Fanfare". Opakowanie w kształcie naboju typowe dla firmy MAC, dodatkowo kartonik, który przeżył już swoje ;) wybaczcie więc sponiewierany wygląd. Pomadka jest niezwykle kremowa, gładko sunie po ustach i zaledwie dwa pociągnięcia pokrywają je w pełni pięknym kolorem. Ten jest niezwykle trwały i trwa przez 3-4 godzin w zależności co i jak często...
Czytaj dalej
18 wrz

Chanel vs Bourjois

Tak ku prawdzie w pewnym momencie temat porzuciłam i gdy światełko nadziei ledwo się tliło, z pomocą przyszła ilovemakeup i zaproponowała zakup i przesłanie bazy brązującej Bourjois Bronzing Primer Universal Shade, bo o niej tu mowa. Produkt ten traktowany jest przez wielu jako tańszy odpowiednik chanelkowej pozycji Bronze Universel de Chanel. Czy rzeczywiście tak jest to trudno tu dziś wyrokować, bo na to jest za wcześnie. Jednak  pozycja od Chanel jest od lutego tego roku moim ukochanym produktem do konturowania twarzy (ok, troszkę ostatnio zaniedbanym z uwagi na przejście na makijaż mineralny), dodatkowo bardzo lubię propozycje firmy Bourjois i są to powody dlaczego tak bardzo zapragnęłam wejść w posiadanie tego odpowiednika o obniżonej cenie (ciekawość mnie zżerała, czysta ciekawość). Cena wersji...
Czytaj dalej
14 wrz

Róż Rockateur od Benefit

Pośród nowości marki Benefit zaprezentowanych w ostatnim poście KLIK największe zainteresowanie wzbudził róż. Nie dziwi ten fakt bo sama byłam pod ogromnym wrażeniem pięknie wytłoczonego produktu o nazwie "Rockateur". Zgodnie więc z obietnicą prezentuję go na licu. Dodam przy tym, że róż ten jest niezwykle aksamitny i delikatny, dlatego jako szatynka nie posiadająca porcelanowego odcienia skóry musiałam nałożyć go znacznie by był widoczny (efekt można więc stopniować). Kolor różu jest cudowny i prócz delikatnego, cukierkowego różu znajdziemy tu odrobinę moreli a na wykończeniu taflę złota (myślę, że spokojnie możemy więc pominąć dodatkowy rozświetlacz).   Pudełko stanowi typowy dla marki Benefit kartonik, w który firma pakuje wszelkie bronzery i róże. Kartonik wyposażony jest w lusterko oraz pędzelek. Jedyny minus jaki tu upatruję to odcięcie...
Czytaj dalej
8 wrz

Benefit Cosmetics – „The Smile Tour”

Zdjęć i wrażeń z czwartkowego spotkania Benefit, które uroczyście otworzyło edycję specjalnego ogólnoeuropejskiego projektu firmy Benefit Cosmetics - „The Smile Tour”, jest wiele i postaram się dziś Wam to wszystko pokazać. O co chodzi i jaki jest cel akcji? Celem projektu jest wywołanie uśmiechu na twarzach Polek, który zgodnie z filozofią firmy jest najlepszym kosmetykiem! "The Smile Tour" to wydarzenie, które ma pomóc zapomnieć o końcu wakacji i nadchodzącej jesieni poprzez wspólną zabawę z marką Benefit Cosmetics i tancerzami w różowym, piętrowym autobusie. Autobus wyruszy w trasę 13 września w Warszawie spod Centrum Handlowego Arkadia i będzie przemieszczał się, robiąc przystanki w kluczowych punktach miasta. Podczas postojów tancerze będą zapraszać przechodniów do „benefitowego” piętrowego autobusu. W autobusie będzie można nie tylko...
Czytaj dalej
25 maj

Osiągnęłam stan Hervany…

O "Hervanie" od Benefit zapewne słyszała większość z Was. To róż w postaci mozaiki, który zapakowano typowo dla produktów marki, w papierowy kartonik z ukrytym wewnątrz maleńkim lusterkiem i pędzelkiem (tutaj dość miękkim i skośnie ściętym; jak zawsze stosuję jednak swoje pędzle do makijażu, tym razem była to Sephora z numerkiem 40 do różu właśnie). Chciałabym Wam zatem pokazać jak prezentuje się na mym licu ta mieszanka składająca się z czterech odcieni: beżu, brzoskwini, brudnego różu i jagody. Kolory są lekko błyszczące i posiadają drobinki, im ciemniejszy kolor tym jest ich mniej - najjaśniejszy kolor kremowo-beżowy ma w swej strukturze srebrne, a brzoskwiniowy i róż złote drobinki. Po zmieszaniu uzyskujemy delikatny i satynowo-jedwabisty efekt, który w zależności od...
Czytaj dalej
20 maj

Core Color by Benefit

Wczoraj na ponad 2 godziny przeniosłam się w magiczny klimat lat 20stych.Wszystko to za sprawą Wielkiego Gatsby, który aktualnie triumfuje na wielkim ekranie. By nie zdradzać zbyt wiele powiem, że jest to obraz magiczny i kiczowaty zarazem, nie dziwią mnie tak skrajne oceny, w każdej z nich jest szczypta prawdy. Jedno jest pewne! Leonardo DiCaprio dał po raz kolejny popis swoich możliwości aktorskich. Resztę pozostawię milczeniem bowiem spodziewam się, że część z Was wybiera się na ten seans.Pozostając jednak w klimacie lat 20stych, art deco i Stanów Zjednoczonych przenieśmy się z jednego ich końca na drugi, do San Francisco. Stamtąd bowiem pochodzi nowa, kolorowa kolekcja do makijażu Benefit. Przyciągające uwagę opakowania nowej kolekcji do makijażu Core Color by Benefit są...
Czytaj dalej
4 maj

Benefit/ korektor Fake up

W marca tego roku na półkach drogerii Sephora zagościła nowość od Benefit - korektor Fake up dostępny w trzech kolorystycznych obliczach: 01-light 02-medium oraz 03-deep W kwietniu trafiły do mnie dwie wersje kolorystyczne - najjaśniejsza 01 wpadająca w żółte tony oraz beżowa z numerkiem 02. Ponosiłam i wypróbowałam produkt w różnych warunkach klimatycznych ;) poczytywałam również w międzyczasie opinie koleżanek blogerek, które w głównej mierze były optymistyczne choć z czasem zaczęły pojawiać się również słowa krytyki w kierunku rzekomego wchodzenia korektora we wszelkie bruzdy i załamania czego efektem były ich uwydatnianie. Po której stronie ja stanę? Zapraszam na moją recenzję. Korektor otrzymujemy zapakowany dwojako: po pierwsze w wątły i podatny na zgniecenia kartonik w formie wielościanu, bryły geometrycznej co przywodzi mi na myśl zadania matematyczne ;)...
Czytaj dalej