Produkty firmy bh cosmetics pojawiały się przed moimi oczyma od czasu do czasu podczas bliższych, polskich wędrówek po sieci, jak i tych dalszych, zagranicznych. Jedyne co zapamiętałam to mnogość kolorów, olbrzymie palety wypełnione po brzegi cieniami i różami, za którymi niespecjalnie przepadam. Gdy nadarzyła się okazja by zobaczyć czy rzeczywiście zachwyty zewsząd płynące są uzasadnione, postawiłam na niewielki repertuar, który po rozłożeniu również kryje w sobie szereg kolorów, zarówno cieni jak i róży/ rozświetlaczy/ bronzerów, ale jest to kaliber zdecydowanie mniejszy.
Postawiłam na palety rodem zza oceanu ;) Malibu, Hollywood oraz San Francisco to moje typu. Na wstępnie zaznaczę, że dzisiejszy wpis ma na celu pokazanie wszystkiego z bliska, nie ma tu natomiast oznak jakiejkolwiek szeroko pojętej recenzji bowiem na...
Czytaj dalej
0 Komentarzy