Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
8 lut

L’oreal Colour Riche

...czyli rzecz o moich ulubionych mini lakierach, ogólnie dostępnych, w wesołej kolorystyce, dobrze kryjących, trwałych, w wysokiej cenie i o niewiarygodnie niskiej wydajności :) Pierwszy kontakt z nimi miałam w 2012 roku podczas szalonych promocji w Rosmmanie. Zgarnęłam wtedy trzy buteleczki. Aktualnie moja kolekcja liczy sobie sztuk pięć i umówmy się! nie jest imponująca. Zaskakuje mnie ten stan rzeczy tym bardziej, że jak wspomniałam na wstępie bardzo lubię te smukłe buteleczki z logo L'oreal Colour Riche. Być może cena ponad 20 złotych za 5 ml jest czynnikiem sprawczym tego stanu rzeczy? Nie wiem ale niezależnie od ilości posiadania uważam że jakość lakierów jest świetna, wybór kolorów znaczy a samo nanoszenie i późniejsze noszenie idealne.   Z bliska chciałabym Wam dziś zaprezentować mój nowy...
Czytaj dalej
5 lut

Nowości…

czyli lekki post dokumentujący kilka nowinek, które w ostatnim czasie trafiły w moje  kosmetyczne progi (dziękuję Gosiu, Daga:*). Zacznijmy od kultowego już balsamu do ust na bazie miodu* od Nuxe. Zbiera wiele pozytywnych opinii chętnie więc zmierzę się z legendą. Pierwsze wrażenia mam bardzo pozytywne jednak z ostateczną oceną  jeszcze się wstrzymam. * Cera Alba (Beeswax), Butyrospermum Parkii (Shea Butter Fruit), Vegetable Oil, Lecithin, Behenoxy Dimethicone, Prunus Dulcis (Sweet Almond Oil), Mel (Honey), Dimethicone, Ethylhexyl Methoxycinnamate (Octinoxate), Citrus Grandis (Grapefruit Peel Oil), Caprylic/Capric Triglyceride, Hydrogenated Vegetable Oil, Limonene, Glycine Soja (Soybean Oil), Rosa Moschata (Rosa Moschata Oil), Tocopheryl Acetate, Tocopherol, Allantoin, Citrus Limonium (Lemon Peel Oil), Candelilla Cera (Candelilla Wax), Calendula Officinalis (Calendula Officinalis Flower Extract), Citral, Linalool. Z Alverde dwie pomadki ochronne:...
Czytaj dalej
7 paź

Miętus na ustach

Gdy jakiś czas temu pokazywałam Wam przesyłkę zza wielkiej wody KLIK, największe zainteresowanie wzbudził dość nietypowy w kolorze, błyszczyk L'oreal Colour Riche o nazwie "Mint Ice" z numerkiem porządkowym 651. By zaspokoić ciekawość postanowiłam słów kilka o nim napisać i zaprezentować go na ustach. Błyszczyk, który w swej strukturze widocznej przez przezroczyste tworzywo ma ciut perłowe ciągoty, umieszczono w miękkiej tubie zakończonej otworem za pomocą którego aplikujemy błyszczyk bezpośrednio na usta lub na palec. Żadne to innowacyjne rozwiązanie, w Europie też takie mamy ;) Całość jest smukła i zawiera w sobie aż 12ml produktu. Błyszczyk pochodzi z limitowanej kolekcji "Miss Candy", która latem 2013 roku królowała w Ameryce - to na pewno, w Europie-hmmm? nie słyszałam by występowała. Prócz kolorowych naklejek...
Czytaj dalej
17 wrz

Błyszczyki z Ameryki

Wczoraj pojawiła się zajawka a dziś pokażę zoom na przesyłkę zawierającą zestaw błyszczyków, które przybyły do mnie zza wielkiej wody od @Urbi (dzięki :*) Jest ich cztery sztuki, z czego dwie ze znanym wszystkim logo L'oreal, dwie kolejne to zupełna nowość, która w Stanach dostępna jest w drogerii Sephora, to Bite Beauty.  A co dokładnie tu mamy? Przyjrzyjmy się im wszystkim z bliska...
Czytaj dalej
7 wrz

Lumi Magique od L’oreal na buzi

Zgodnie z obietnicą prezentuję na buzi produkty z kolekcji Lumi Magique od L'oreal. Jednocześnie zaznaczę, że to tylko próbka i krótka relacja z kilkudniowej obecności produktów w moim codziennym makijażu. Nie wiem jak długo ta rozświetlająca seria zagrzeje miejsce na półkach drogerii a być może kogoś zachęcę do zakupu lub wręcz przeciwnie, od niego odwiodę. Dla przypomnienia dodam, że w szeregach Lumi Magique prócz rozświetlającej bazy (52zł/20ml) i pudru rozświetlającego (dostępny w trzech odcieniach, 52zł/10g), znajduje się także korektor (dostępny w trzech odcieniach, 2.5ml), podkład oraz róż w kremie (w Polsce niedostępny).   Puder rozświetlający (52zł/10g dostępny w trzech odcieniach, mój to numer 03 "Rose insolence"). Pod rozświetloną kołderką znajduje się puder matujący  a rolę rozświeltacza pełni tu jedynie kółko średnicy 1cm...
Czytaj dalej
3 wrz

Lumi Magique

Zdaje sobie sprawę, że ostatnio mój blog jest mocno naszpikowany nowościami ;) ale dziś będzie kolejny post o tej tematyce bowiem nie mogłam przejść obojętnie obok serii, która pojawiła się w drogeriach z końcem sierpnia. Mowa o linii Lumi Magique od L'oreal, w składzie której prócz korektora, rozświetlającej bazy (52zł/20ml), znajduje się mocno przeze mnie pożądany puder rozświetlający (52zł/10g dostępny w trzech odcieniach, mój to numer 03 "Rose insolence"). Czyż on nie wygląda jak puder Guerlain Meteorites Illuminating Perfecting Pressed Powder? Czyż nie jest piękny? No jest! dlatego postanowiłam, że zasili moje kosmetyczne zbiory. Na miejscu okazało się, że baza jest też całkiem fajna więc ostatecznie i ona trafiła do koszyka. Póki co tylko szybkie zdjęcia, na opinie przyjdzie czas...
Czytaj dalej
29 gru

Ulubione pomadki (?) 2012 roku oraz moje łupy z wyprzedaży

Kremowe do granic możliwości, nawilżające o pięknych kolorach pomadki? Voilà! Ja na takie trafiłam.  Wszystko rozpoczęło się od wygranej u Pinko, później dokupiłam piękny koral i tak jestem w posiadaniu trójki z szesnastki dostępnych pomadek L`Oreal Rouge Caresse. Efekt soczystych, nico mokrawych ust uzyskuję z pomocą kremowych: *  03 Lovely Rose, lekkiego, wesołego różu, który jest z całej trójki najmniej przeze mnie lubianym i jest to propozycja zdecydowanie letnia, * 101 Tempting Lilac, brudnego, zgaszonego różu z dodatkiem fioletowych tonów, który jest zdecydowanym faworytem oraz *  301 Dating Coral typowego ciepłego koralu, który faworyzuje nie mniej niż Tempting Lilac. Efekt jest z zasady nieco transparentny i dopiero nałożenie 2-3 solidnych warstw daje bardziej zdecydowany kolor. Kolor i efekt nie utrzymuje się tu długo...
Czytaj dalej
5 gru

Blue Fashionista

Kolejna odsłona lakierów L'oreal Color Riche. Tym razem morska wersja z numerem 615 (Blue Fashionista). To trzecia w użyciu buteleczka, druga której zoom pokazuję na blogu. Pierwsza (czerwień z numerem 408 pokazywałam ją kilka postów wstecz KLIK ) - zachwyciła mnie! wszystko było jak trzeba choć z pędzelkiem musiałam się ciut siłować, niemniej wykończenie i trwałość zrekompensowały te niedogodności. Dwa dni temu postawiłam na brudny róż z numerem 204. Ktoś w komentarzu ostrzegał no i się doigrałam. Ten egzemplarz był wybitnie nie do współpracy :/ Schnięcie było nieskończenie długie a bąble, które ukazały się moim oczom zaraz po nałożeniu emalii wydały sygnał by natychmiast pozbyć się tego koloru. Z trudem zniosłam jego widok przez kolejne 24h. Szybko więc go...
Czytaj dalej
2 gru

Wykwintna klasyka

Do tych zakupów przyczyniła się niezawodna w kuszeniu Urbi :> oraz dobrze wszystkim znana oferta Rossmanna -40% na kolorki. Pierwszy raz efekt jaki daje lakier L'oreal Color Riche zobaczyłam u wspomnianej wyżej koleżanki i przepadłam. Gdy więc nadarzyła się okazja zakupu lakieru (o bardzo małej pojemności 5ml) w cenie 13zł nie wahałam się długo i kupiłam trzy kolory (krwistą czerwień z numerem 408, brudny róż 204 oraz morski z numerem 615). Na pierwszy ogień poszła klasyka i...
Czytaj dalej
24 lis

Color Infaillible od L’oreal

Co prawda miał się pojawić inny temat ale postanowiłam zmienić koncept i pokazać Wam próbki cieni Color Infaillible od L'oreal, których część kupiłam w ramach akcji Rossmann -40%. Może komuś wpadną w oko i jak ja kupi je w promocyjnej cenie 21.99PLN. Co prawda używałam póki co jedynie szampańskiego numerka 888 (Iced Latte), który jest amerykańską wersją cieni oraz raz europejskiego różu (004 Forever Pink), niemniej uważam, że cienie z uwagi na fajną pigmentację (poniżej słocze bez bazy), brak osypywania się (mimo, że niezbyt zbita, miękka, luźno sprasowana konsystencja mogłaby wskazywać na coś zgoła innego) oraz całodzienna trwałość (wg producenta 24godzinna co przekłada się na 11 tysięcy mrugnięć :D) sprawia że produkt jest wart wypróbowania. Zachęcam. W polskiej (europejskiej) wersji znajdziemy...
Czytaj dalej