...

Kontynuując rozpoczęty wczorajszym wpisem temat Mini Models Own, który stanowi trio glitterowej odsłony lakierów, dziś prezentuję srebrny top Blizzard. Na jego strukturę składa się bezbarwna baza i zatopiony w niej mniejszy i większy srebrny glitter (kwadraty oraz sześciokąty duże i w typowym (małym) rozmiarze) z lekkim, wielobarwnym holo efektem. Po rozprowadzeniu na białej powierzchni oczom ukazują się gdzieniegdzie upakowane większe sześciokątne płatki w kolorze błękitnym i różowym co łącznie wygląda tak: Upakowanie płatków jest znaczne, podobnie jak ich rozmiar, dlatego zdecydowałam się nie pokrywać całości płytki paznokcia a jedynie jej część. Z pomocą przyszedł mi kawałek zwykłej kąpielowej gąbki, którą nałożyłam lakier na ówcześnie wysuszone dwie warstwy nudziakowego lakieru od Donegal z serii Beauty Shine (dostępne są one stacjonarnie choć znalezienie...

Miła niespodzianka noworoczna czyli prezent od Mani, która prowadzi bloga i sklep Maani.pl. Pod moim wpisem dotyczącym lakieru Models own mocno rozwodziłam się nad kolejną buteleczką emalii z tym logo, dokładnie rzecz się tyczyła pięknego, różowego glittera Pink Fizz. Mani zapewne to przeczytała i nie mówiąc nic nikomu spakowała dla mnie Mini Models Own, czyli zestaw na który składają się trzy lakiery (3x6ml): rzeczony glitter, srebrny top Blizzard oraz niebieski Southern Lights (pokażę je w kolejnych wpisach). Dziś natomiast mam zamiar w pełni adorować różową odmianą brokatu bowiem jest to jeden z najpiękniejszych glitterów jakie miałam/widziałam. Upakowanie jest tu znaczne i to co widzicie poniżej to efekt pokrycia paznokci dwoma warstwami. Nakładają się one dość grubo przez co potrzeba tu...

"Champagne" to lakier, którym poczęstowała mnie Słomka w ramach świątecznego prezentu, za co chciałabym jej z tego miejsca serdecznie podziękować :* za pamięć, niespodziankę i dodatkowe kalorie w postaci dołączonych do przesyłki czekoladek i innych słodkości.  "Champagne" to pierwsza buteleczka z logo Models own, która idealnie wpasowuje się w sylwestrowo-karnawałowe klimaty. Oczywiście jako wielbicielka wszelkich błyskotek nie ograniczam się do noszenia lakierów tego typu jedynie we wspomnianym okresie, nakładam je bowiem przez cały rok. A jaki jest "Champagne"? To złoto-szampańska emalia z pogranicza wykończenia metalicznego i foliowego z uwagi na występowanie większych drobinek glassfleckowych. Urocza, gładko nakłada się na płytkę choć niewątpliwie może przeszkadzać występujące tu gdzieniegdzie smużenie (no niestety, ten typ tak ma). Atutów można tu natomiast upatrywać w dobrym, jednowarstwowym...