Podczas ostatnich świąt Mikołaj był na bogato i prócz kolejnej pary rajstop, zbędnych gadżetów i niezbędnych książek wręczył mi bilet do SPA. Ja udostępniłam lokal, Szpilka która robiła za Mikołaja - nowości ze Starej Mydlarni czyli sól i żel pod prysznic o zapachu czarnej porzeczki. Nie wiem skąd tak dobra znajomość moich preferencji, ale pośród dostępnej bergamotki, lawendy, owoców egzotycznych i tych cytrusowych oraz czarnej porzeczki właśnie wybór był najtrafniejszy z trafnych i lepiej wybrać nie sposób.
To pierwszy mój kontakt z produktami Starej Mydlarni. I to nie dlatego, że dostępu brak, tylko z powodu braku mojego entuzjazmu w stosunku do opakowań, które ni mniej ni więcej nigdy mi się nie podobały. Wiem, że to zbyt powierzchowna opinia ale tak...
Czytaj dalej
0 Komentarzy