Dziś o kremie najdroższym z jakim miałam kiedykolwiek do czynienia i zarazem najlepszym jaki miałam możliwość stosować. I ten mój zachwyt i to, że wyniosę go na piedestał nie wynika bynajmniej z ceny i efektu placebo ;) ale składa się na to kilka czynników o których opowiem poniżej.Krem od Image Skincare wygląda być może niepozornie, bo zewnętrzne opakowanie jest hmmm typowe, tworzywowe z nadrukiem podstawowych informacji. Ale jakie to są informacje! Ano takie mówiące o pierwszej, bardzo istotnej zalecie tego produktu a więc o składzie, który wygląda tak:Aloe Barbadensis Leaf Extract (Organic), Olea Europea (Olive) Fruit Oil (Organic), Prunus Armeniaca (Aipricot) Kernel Oil, Hydroxydecyl Ubiquinone, Palmitoyl Tripetide 3, Lactic Acid, Glycerin, Sodium Hylauronate, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter (Organic), Camellia...
Czytaj dalej
0 Komentarzy